Rebeliant napisał/a:
Nie da się tego wykonać za pomocą szczepień niewielkiej tylko części populacji. Konieczne jest aby zaszczepione było jakieś 70-90% populacji, bo dopiero wtedy wirus nie ma jak przeskakiwać pomiędzy swymi ofiarami i zaczyna wymierać.
To prawda, tak działają szczepionki, które z zasady są błogosławieństwem dla ludzi. Nie uważasz jednak, że chyba trochę na to za późno? Nie wiemy od kiedy ten wirus krążył po świecie i ile ma różnych szczepów. Co chwila mamy wiadomości o tym, że "Olaboga, nowa mutacja w UK - zamykamy granice." później okazuje się, że w sumie ta mutacja to nie jest taka nowa bo pół roku wcześniej była już w Hiszpanii i w Niemczech, a realnie pewnie w każdym kraju. Nie wiadomo też jak szybko mutuje. Równie dobrze może pójść w kierunku który go osłabi na tyle że sam wyginie..
Skoro to takie proste to dlaczego od kilkudziesięciu lat absolutnie nie potrafimy sobie poradzić z grypą? Weź pod uwagę to, że ona również może zmutować do jakiegoś mocno zaraźliwego (np. z długim czasem inkubacji) i śmiercionośnego szczepu. To też tykająca bomba.
MofC napisał/a:
Banda debili z podstawowym wykształceniem wie lepiej niż wykształcona część kraju..
No dokładnie. Przyznałeś się, że jesteś debilem i wiesz lepiej. Dokładnie dlatego mamy taką sytuację jaką mamy i łykaj dalej jak pelikan wszystko.
Bo przecież ja jestem głupi. Mam w znajomych grono lekarzy, z którymi rozmawiam PRYWATNIE - polecam wpisać poprzedni wyraz w słownik PWN dla zrozumienia - nawet mam znajomą, która pracuje dość wysoko w firmie odpowiadającej za tą szczepionkę i jakoś nie pałają optymizmem do całej sytuacji covidowej i tej szczepionki, ale co my wykształceni możemy wiedzieć na ten temat
1. Jesli chodzi o efekty uboczne szczepionek, czy to na rozrod czy na cokolwiek innego, to warto sie rowniez zainteresowac nadal nieznanymi skutkami odleglymi przechorowania infekcji COVID-19. Czy mozna dac gwarancje, ze jesli sie nie zaszczepi i przechoruje COVID-19 to nic z plodnoscia sie nie stanie, powiedzmy za 5 lat? Historia zna infekcje wirusowe wywolujace nieplodnosc. Ale to tylko siusiak i cipcia. O postepujacym zwloknieniu pluc, niewydolnosci nerek, etc. nawet nie wspomne. Generalnie sprawa szczepien zawsze byla wazeniem ryzyka zwiazanego ze skutkami choroby vs. ryzyka zaszczepienia. Czy ludzkosc podjela dobra decyzje, mozna przekonac sie dopiero w odleglej przyszlosci. Straszenie nieudanymi decyzjami jest nieuprawnione w obliczu ogromu poprawnych decyzji ktore uchronily ludzkosc przed masa szkodliwych chorob (prosze przeczytac kalendarz szczepien celem poznania tychze).
2. Jesli ktos przechorowal COVID-19 i nie lubi szczepien, warto zainteresowac sie mierzeniem poziomu przeciwcial. Tylko uwaga, wysokie miano przeciwcial na jeden typ niekoniecznie gwarantuje 100% odpornosc (podobnie zreszta jak szczepionka), jak rowniez niepewne jest czy zagwarantuje odpornosc na nowe podtypy.
3. Ktos pisal cos, ze nie ma sensu sie szczepic bo bedzie wiele podtypow, tak jak przy grypie i ze w zasadzie szczepionki na grype to nie dzialaja. Jest to nieprawda. Szczepionki na grype sa oferowane na zasadzie sezonowej (prognozowania jakie podtypy wystapia w danym sezonie) i stanowia z reguly mieszanke kilku. Szczepionki te dzialaja, czego jako wyspecjalizowany pracownik ochrony zdrowia doswiadczylem na sobie.
4. Nie namawiam do szczepien, ale populistyczne polaryzowanie szczepionki w kierunku wysoce szkodliwej, uwazam za nieuorawnione. Gdyby wiekszosc skrajnie komentujacych szczepienia musiala w sposob naukowy udowodnic swoja racje w postepowaniu sadowym oraz ponosilaby odpowiedzialnosc za nkeprzemyslane i szkodliwe wypowiedzi - mysle ze ton dyskusji bylby w wielu miejscach o wiele bardziej wywazony. Radykalizm w kazda strone z reguly szkodzi. Z reguly. Dziekuje.
Najmocniej przepraszam, jeszcze jedno. Jesli ktos wybiera straszenie ludzi ulotka z efektami nieporzadanymi czy zlym/nieprecyzyjnym tlumaczeniem, warto miec jakis punkt odniesienia, porownania. Proponuje w takiej sytuacji, dla rownowagi, wymienic bledy w tlumaczeniu oraz dzialania nieporzadane wszystkich lekow, ktorych uzywamy w leczeniu COVID-19 oraz powiklan. Inaczej, mozna odniesc wrazenie ze inne leki sa bezpieczne, a jest akurat na odwrot. Kazdy koncern nawet w ulotce witaminy C wymieni wszystko mozliwe lacznie ze smiercia. Kwestia odpowiedzialnosci, glownie finansowej w obliczu roszczen.
już każdy zapomniał o jakże bezpiecznej szczepionce i super pandemii z 2009r gdzie namawiano nas do szczepień..
dw.com/pl/szwecja-pÅ‚aci-odszkodowania-ofiarom-szczepionki-przeciwko-Å...
jak tam niefoliarze zaszczepiliście się wtedy?
biotechnologia.pl/farmacja/tajemnica-poszczepiennej-narkolepsji-wyjasniona,15407
Pierwsza zasada firm farmaceutycznych , pamiętaj aby pacjenta nie wyleczyć tylko go leczyć, pacjent wyleczony to pacjent nie rentowny. A ci co uważają że zależy nam na dobru i zdrowi pacjenta, mówimy tak, zależy nam na tym aby pacjent leczył się jak najdłużej i jak najdłużej wydawał pieniądze na nasze leki. Podobno drugiej zasady już nie mają, trzymają się tylko tej pierwszej.
Nie badania widmo, tylko kurewskie kłamstwo i manipulacja słowami. Jeśli badania w ogóle nie zostaną przeprowadzone lub zostaną przerwane, to jest logiczne, że nie będzie wyników. Zwrot "...badania na zwierzętach nie wykazały..." sugeruje natomiast, że badania zostały przeprowadzone i doprowadzone do końca, z wynikiem negatywnym.
Manipulacja i wprowadzanie w błąd, to bardzo delikatne określenie tego kłamstwa.
ziu napisał/a:
No dokładnie. Przyznałeś się, że jesteś debilem i wiesz lepiej. Dokładnie dlatego mamy taką sytuację jaką mamy i łykaj dalej jak pelikan wszystko.
Bo przecież ja jestem głupi. Mam w znajomych grono lekarzy, z którymi rozmawiam PRYWATNIE - polecam wpisać poprzedni wyraz w słownik PWN dla zrozumienia - nawet mam znajomą, która pracuje dość wysoko w firmie odpowiadającej za tą szczepionkę i jakoś nie pałają optymizmem do całej sytuacji covidowej i tej szczepionki, ale co my wykształceni możemy wiedzieć na ten temat
Lekarzy biorezonansu i homeopati? Mój znajomy, lekarz z UW powiedział Mi prywatnie że Ty i twoi koledzy to idioci. Zero szacunku dla foliarstwa z mojej strony.