

Sprawdzał czy wystarczającą głęboko wykopał sobie grób. Najwidoczniej było OK

Piasek, na ścianie rysa na 3m a ten debil kozaczy. Może tak ma być że ten najgłupszy element społeczeństwa sam się w pewnym stopniu eliminuje?
Tyle lat przeżyć i zginąć tylko po to, aby coś sprawdzić dla jakiejś gównianej roboty..

Tak żem czuł, że tak się skończy jak tylko nogę postawił na gruncie.
Został zachowany dla potomnych w warstwie z przed miliona lat. Rok poóźniej archeolodzy dokonają przełomowego odkryvia w hostorii ludzkości.
Prof_Dr_Wiktor_Traktor napisał/a:
Tak żem czuł, że tak się skończy jak tylko nogę postawił na gruncie.
przecież już zanim postawił było widać pęknięcie w bocznej ścianie i nawet oderwał sie kawałek. Moze goscia odkopali jak sie nie zawaliła reszta. wystarczyło by tą łyżką wybrać ziemię razem z gościem, choć ryzykowne bo mógł bo zmiażdzyć.
A jak go odkopią przyszłe archeologi to będą mieli zagwozdkę. Umarł a buty oba ma

Widać, że ocios spękany, miękki piaskowiec ilasty a pcha się do grobu główny inżynier geologii.