A co to ma wspólnego z sadolem? Żyletki wkłada do tych pączków czy co ??
Spoko gość, pozytywny, uczciwy i pracowity, żyje sobie szczęśliwie, bo po swojemu, ale piwa nie dam bo jestem już tutaj przytłoczony materiałami, które nie mają powodów do bycia tutaj...
Dla uczciwego starszego pana zawsze piwo
Pozytywny dziadek i tyle.
konto usunięte
2016-04-05, 20:17
orisuniek napisał/a:
A co to ma wspólnego z sadolem? Żyletki wkłada do tych pączków czy co ??
Popracuj w jednym miejscu 57 lat to się dowiesz.
Szacun dla dziadzia!
Cytat:
Ale z cenami chyba przesadza bo za prawdziwego pączka ostatni raz złotówkę płaciłem 20 lat temu w szkolnych sklepikach
posłuchaj "złotówo" Spróbuj samemu przygotować partię wypieków a potem ja cie poprosze żebyś mi je sprzedał za 50gr od sztuki. Ciekawe czy ci gul nie skoczy. Domowe wypieki zawsze są w cenie i prawidłowo bo taki pączek jest aż ciężki od dożdży i mąki i smakuje jak pączek a nie jak lukrowana piłka do ping ponga
czasami warto obejrzec taki material zeby sie odchamic
znam ja tego pana

jeszcze w liceum chodziło się tam nawet bardziej pogadać i posłuchać jego opowieści niż na pączki

a pączki ma naprawdę zajebiste
Cytat:
Ale z cenami chyba przesadza bo za prawdziwego pączka ostatni raz złotówkę płaciłem 20 lat temu w szkolnych sklepikach.
No tak, racja... Bo to zawsze lepiej zjeść odmrożonego sprzed tygodnia pączka z biedronki
konto usunięte
2016-04-05, 20:53
Dzięki, klasyka sama w sobie znana w Kielcach.