

podpis użytkownika
The body positivity movement is the only mevement that requires no movementZauważyliście że skład wychamowal sam?
Raz czytałem artykuł że w Polsce odłączony wagon jechał całą noc bo wjeżdżał delikatnie pod górkę i z górki. Tak długo aż siła pędu się skończyła. Widać w Polsce jeszcze nie ma takiej technologii jak w usa
To normalne skoro węże od hydrauliki rozpiete ze sklad hamuję w tamtym wagonie o ktorym mowisz moze byly recznie zwolnione
W Żarnowcu, tak?Zauważyliście że skład wychamowal sam?
Raz czytałem artykuł że w Polsce odłączony wagon jechał całą noc bo wjeżdżał delikatnie pod górkę i z górki. Tak długo aż siła pędu się skończyła. Widać w Polsce jeszcze nie ma takiej technologii jak w usa
Słychać zresztą jak hamulec działa.Kamerzysta złapał rzadką sytuację. Po wypięciu skład zaczyna hamować, więc nagranie go podczas jazdy, to duża rzadkość.
podpis użytkownika
Powiedzcie proszę że pogib.Hamulce w pociągu działają na odwrotnej zasadzie niż w samochodzie. W samochodzie gdy naciśniesz pedał hamulca podniesiesz ciśnienie płynu w układzie i dociśniesz klocki do tarczy. W pociągu w układzie jest powietrze pod ciśnieniem które trzyma klocek odsunięty od powierzchni koła. (Tak samo działa jeden z systemów hamowania stosowanych w ciężarówkach). Gdy przekręcasz wajhę hamulca obniża się ciśnienie i klocek zaczyna się dociskać do koła. Układ jest przewodem idącym przez całą długość składu więc rozłączenie składu gdzieś w połowie spowoduje natychmiastowe zejście powietrza i samoczynne hamowanie każdego wagonu, natomiast lokomotywy to już inna bajka, bo nawet najlepsze hamulce zwyczajnie nie mają szans z takim silnikiem
wytłumacz to temu co jeździł Liazem
po rozłączeniu lokomotywy spadło cisnienie w układzie powietrza tym samym hamowanie?
Tak, ciśnienie stale utrzymywane w systemie hamulców pneumatycznych utrzymuje zaciski klocków hamulcowych z dala od obręczy kół do czasu aż coś spowoduje spadek ciśnienia: awaria przewodu, awaria złącza czy, jak w tym przypadku, zerwanie przewodu hamulcowego po odpięciu się składu od lokomotywy. Bardzo prosty i skuteczny system, Wszystkie sprawne zaciski się zwolniły, klocki napinane sprężynami i sprężonym powietrzem docisnęły się do powierzchni kół i skład wyhamował.
Zauważyliście że skład wychamowal sam?
Raz czytałem artykuł że w Polsce odłączony wagon jechał całą noc bo wjeżdżał delikatnie pod górkę i z górki. Tak długo aż siła pędu się skończyła. Widać w Polsce jeszcze nie ma takiej technologii jak w usa
a ja słyszałem o garbatym który się przewrócił na plecy i tak długo się bujał że aż usnął 😉
Chciałbym zobaczyć jak to się wykoleja i te szpule ruszają na miasto hehe
Właśnie widziałeś jak to wygląda.
Po wyczepieniu i przerwaniu łańcucha połączeń w układzie hamulcowym, zadziałało automatyczne hamowanie całego składu.
Żadna rolka się nie zerwała i nie potoczyła w miasto.
Podobne zabezpieczenie samohamujące mają ciężarówki. Kiedy przyczepa, naczepa się rozdzieli od ciągnika i zostanie zerwany przewód hamulcowy, ta taka przyczepa hamuje jak w ziemie wryta. Oczywiście nie może zatrzymać się w miejscu.
Właśnie widziałeś jak to wygląda.
Po wyczepieniu i przerwaniu łańcucha połączeń w układzie hamulcowym, zadziałało automatyczne hamowanie całego składu.
Żadna rolka się nie zerwała i nie potoczyła w miasto.
Podobne zabezpieczenie samohamujące mają ciężarówki. Kiedy przyczepa, naczepa się rozdzieli od ciągnika i zostanie zerwany przewód hamulcowy, ta taka przyczepa hamuje jak w ziemie wryta. Oczywiście nie może zatrzymać się w miejscu.
Tak jak napisałem wcześniej chciałbym zobaczyć jak to się wykoleja i te szpule ruszają na miasto hehe