



Pitolenie dla naiwnych. Usuwanie martwego paznokcia w tym stanie, gdy nowy już się odradza wcale nie boli. Wiem z autopsji.
K🤬a mogę oglądać potrącenia,sekcje zwłok,pororozrywane truchła ale nic tak bardzo mnie nie rusza jak wyrywanie paznockia

ten ,,Big Daddy" to czasem nie jest angielska nazwa dużego palca u nogi? W sensie paznokcia


K🤬a to jest to ! Sadistic pełną gębą ! jaka poczekalnia dziś piękna ! Kwejkowcy tacy zmiażdżeni !
Petycja pomogła


ale koles c🤬a, jak pisal @smutas. w tym stadium to nic nie boli, chyba ze oderwanie kawalka skorki po ktorym mu poszla farba.

@Pomponi
Jeśli chodzi o tego, to jest on Big Daddy aka Pat Laughlin czyli amerykański rider BMX
Jeśli chodzi o tego, to jest on Big Daddy aka Pat Laughlin czyli amerykański rider BMX


Reginald911 napisał/a:
K🤬a mogę oglądać potrącenia,sekcje zwłok,pororozrywane truchła ale nic tak bardzo mnie nie rusza jak wyrywanie paznockia
To samo piszą ludzie przy innych filmikach. O mój bożę mogę oglądać ciapatych i inne gówna na hardzie, ale umierających piesków nie daję rady. Nie wiem jakim cudem ten paznokieć mógł Cię ruszyć. Jedyny materiał który naprawdę mocno mi wszedł w głowę, był filmik wklejony jako odpowiedź do jakiegoś tematu, w którym chłopak stał przy rzece i bodajże odpalał jakiś ładunek z karbidu gdzie wyj🤬o mu całą rekę. Jak ktoś może to niech zapoda.
Sory, ale to nie jest jakiś k🤬a zbytni masochizm? Nie lepiej jakby szarpnął(ew. ktoś inny) raz i porządnie?
Poza tym twarz myślą nieskalana.
Poza tym twarz myślą nieskalana.
podpis użytkownika
KORWiN
ja p🤬le co za p🤬da. Bo to raz paznokieć schodził.... jakoś tak japy nie darłem
ze 2 lata temu poszedłem pierwszy raz w życiu w kapciach poćwiczyć (mam małą siłownię na strychu) i ledwo wszedłem, wziąłem hantelek 8kg do ręki (sztangielka 2kg i 2x3kg po bokach) i pierwszy raz w życiu mi się ciężarek w nim odkręcił...
spadł na dużego palca i złamał mi paznokcia z prawej do lewej strony na pół, męczyłem się ze 3 dni z nim bo cholernie bolało (ciągły pulsujący ból) każde dotknięcie to jednak wyskubałem sobie go po kawałku cążkami. Najlepsze, że rósł mi on dalej i od razu nowy pod spodem
stary był jeszcze raz pęknięty (wyszło to po ok 2 miechach) a dopiero po kwartale palec był w pełni sprawny.


Smutas napisał/a:
Pitolenie dla naiwnych. Usuwanie martwego paznokcia w tym stanie, gdy nowy już się odradza wcale nie boli. Wiem z autopsji.
Spróbuj z pół martwym u ręki (środkowy palec), nie dałem rady, to teraz rośnie mi pokemon zamiast paznokcia, przynajmniej przez pół roku będę miał bardziej wymowny gest środkowym palcem.
