



Dawno temu jechałem z jukej na święta do domu. Zjeździłem pół Londynu w poszukiwaniu opon zimowych i jedyne co słyszałem w serwisach to "what the fuck is winter tyres???
Dlatego ja mam wielosezonowe od kilku lat i same na siebie zarabiają. 2x w roku odpada mi koszt wymiany kół+wyważanie oraz 2x w roku koszt przechowania. Wczoraj spadła śnieżyca i normalnie wyjechałem sobie. Może nie nadają się do niewiadomo jakiej jazdy ale żeby w zimę dojechać gdzieś to wystarczają w zupełności na te kilka dni w roku.
Dlatego ja mam wielosezonowe od kilku lat i same na siebie zarabiają. 2x w roku odpada mi koszt wymiany kół+wyważanie oraz 2x w roku koszt przechowania. Wczoraj spadła śnieżyca i normalnie wyjechałem sobie. Może nie nadają się do niewiadomo jakiej jazdy ale żeby w zimę dojechać gdzieś to wystarczają w zupełności na te kilka dni w roku.
Święta prawda, też już rezygnuję ze stosu drugich kompletów kół na zimę. Wielosezon zakładasz raz na 3 lata nowy i nie myślisz kiedy zmienić.
Dlatego ja mam wielosezonowe od kilku lat i same na siebie zarabiają. 2x w roku odpada mi koszt wymiany kół+wyważanie oraz 2x w roku koszt przechowania. Wczoraj spadła śnieżyca i normalnie wyjechałem sobie. Może nie nadają się do niewiadomo jakiej jazdy ale żeby w zimę dojechać gdzieś to wystarczają w zupełności na te kilka dni w roku.
Dopóki jeździsz po w miarę normalnych drogach i nie kręcisz grubych tysięcy, to się sprawdza. Jednak przyzwoite letnie na mokrej nawierzchni robią robotę, odrobina błota też nie jest za dużym wyzwaniem. Wielosezonowa kocha przykleić błotko, parę ślizgawek na niewinnie mokrych drogach też załapałem. A zimowa jak zimowa - ma jechać, jak ktoś chce w tym zapier...ć to proszę bardzo, chętnych do oglądania tu nie brakuje

On ...aj dont łony daj...



w wulkanizacji mi mówili że znacznie lepsze najtańsze zimówki niż dobre sezonowe
Heh. No nie dziwię się. Zarabiają na wymianach.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie