Aktorzy Teatru starego buntują się i nie chcą występować w sztuce "Nie boska komedia",która jest zwykłą obrazą polaków. pod spodem jest zarys fabuły tego spektaklu. Reżyserem jest Oliver Frljić
Cytat:
W jednej ze scen młody aktor mówi: "Zygmunt Krasiński napisał »Nie-Boską komedię«, która jest straszliwym paszkwilem na Żydów, to sztuka antysemicka". Następnie każdy z tej grupy przedstawia się z imienia i nazwiska i mówi: "W związku z tym, że »Nie-Boska komedia« jest tekstem antysemickim, nie chcę być Polakiem, chcę być Żydem". Tylko jedna aktorka się wyłamuje: "Jestem Polką, to reżyser kazał mi mówić, że jestem Żydówką, ale ja tego nie zrobię". Po czym grupa młodych rozbiera się i pisze sobie na piersiach "Holocaust = towar". Następnie sięga po mydło (z tłuszczu Żydów) i zmywa napis.
Brzmi i hymn Polski. "Mazurek Dąbrowskiego" śpiewany jest po rosyjsku, ale i po polsku, na melodię "Deutschland, Deutschland über alles", co poprzedza scenę gw🤬tu zbiorowego na jednej z młodych. Następnie bierze ona ślub w obrządku katolickim (w tragedii Krasińskiego jest to ślub hrabiego Henryka z Marią), po czym uczestnicy obrzędu plują na młodą parę, by następnie przebrać kobietę w welon ikonograficznie upodabniający ją do Maryi Niepokalanej.
Potem zgw🤬cona rodzi dziecko, co sugeruje scena z charakterystycznym zawiniątkiem. Tyle że wysypują się z niego ciasteczka w kształcie Gwiazdy Dawida. W tym momencie grupa młodych przemienia się w czworonogi, które ciasteczka wyjadają, po czym krążąc na czworakach wokół ni to stołu, ni to ołtarza, gdzie owa Maria siedzi, kładą jej kolejno głowy na kolanach w akcie spowiedzi. Muczą przy tym głośno, co na próbach bawiło reżysera i jego ekipę. Aż zwierzęta padają, a Maria kładzie na nich karteczki z nazwiskami: Miłosz, Szymborska, Wojtyła.
W kolejnej sekwencji grupa starszych. "Nazywam się (tu aktor miał podawać swoje imię i nazwisko) - grałem w przedstawieniu Konrada Swinarskiego »Nie-Boska komedia«".
Link do całego artykułu jakby ktoś był ciekawy:
klik
w................a
2013-11-23, 14:05
Na zachodzie nastała moda na "zrównoważony patriotyzm" czyli ok, fajnie jest lubić swój kraj, ale jeszcze lepiej jest się z niego pośmiać i podejść do tego "z dystansem" - mieszkam w Danii, gdzie swoimi flagami uwielbiają przystrajać WSZYSTKO: torty urodzinowe, werandy domów, gdy ktoś urządza imprezę, jubileusze sklepów obchodzone są również z flagami. I nie, to nie jest sztandar wiszący sobie spokojnie, oni do tego używają malutkich chorągiewek jakie np. dzieciom w McDonaldzie rozdają. Te chorągiewki lądują później na ziemi i każdy je depcze albo wyrzuca do kosza po zakończonej imprezie. A w ramach "podejścia z dystansem" do tego niektórzy wciskają te chorągiewki w psie kupy na chodniku lub podpalają zapalniczką dla zabawy. Dlaczego o tym mówię? Bo te zachodnie ścierwa przeważnie śmieją się z Polaków i ich "chorego szacunku do symboli narodowych" - sama zostałam wyśmiana, gdy kiedyś w ramach zaspokojenia ich ciekawości puściłam im Mazurka Dąbrowskiego i nie usiadłam, póki melodia się nie skończyła. Wkurzają mnie ludzie z innych krajów, którzy sami mają w dupie swoją historię i symbole narodowe, ale za to śmieją się gdy ktoś inny śmie być ze swojego kraju dumny. Mam nadzieję, że reżysera tego śmiesznego spektaklu kopnie ktoś w dupę za takie "dystansowe" prowokacje...
@wajnona
Śmichy-chichy ale jak za 50 lat będą w swoim kraju gośćmi i mniejszością to NAGLE obudzi się w nich patriotyzm ale niestety agonalny.
Już raz w historii zj🤬iśmy swoją szansę i zamiast sprzymierzyć się ze zdeterminowanym, mocnym sojusznikiem sprzymierzyliśmy się z bandą zblazowanych ciot. Drugi raz naród do tego nie dopuści i przypuszczam, że będziemy dzielić między siebie i Rosję europejską padlinę. Wojny atomowej nie będzie bo stany już dawno będą miały wyj🤬e na stary zdezelowany cypel na końcu świata - cały "biznes" przeniesie się do Azji.
podpis użytkownika
Białe jest białe, czarne jest czarne a czerwone jest wredne.
Czytanie ze zrozumieniem NIE BOLI. Jak nie kumasz to poproś starszego brata o wytłumaczenie.
Ja się zastanawiam kto tworzy takich imbecylowatych pseudoartystów i reżyserów? Chyba koncepcja sztuki poj🤬a im się z własnymi dewiacjami. Chorzy zboczeńcy przelewający swe fantazje na sztukę. Ot, co dziś nam fundują placówki 'kulturalne'.
podpis użytkownika
Nie dla psa, dla pana to!
W................r
2013-11-23, 17:51
i zgaduję, że za takie gówno idą pieniądze z budżetu na "kulturę". No k🤬a, artyści p🤬leni ich mać.
Camel_06 napisał/a:
Ale mnie wk🤬ia coś takiego. Za bezczeszczenie symboli narodowych, takich jak Orzeł Biały, flaga czy Mazurek Dąbrowskiego, powinna być kula w łeb. Nie po to nasi przodkowie ginęli ze słowami hymnu na ustach, żeby teraz jakiś sk🤬iel wymyślił żeby to śpiewać na melodię 'Deutschland, Deutschland über alles'.
Jak byś zaczął myśleć, zamiast kierować się wyuczonymi sloganami to byś rozumiał, że to są tylko dwa kawałki różnobarwnej szmaty, tudzież kilka nut takich a nie inne i nie maja żadnej realnej wartości z punktu wiedzenia ludzi. Nie są w żaden sposób lepsze ani gorsze od innego zestawienia kolorów czy kształtów.
Nagle naszła mnie ochota żeby iść do teatru, nie wiedziałem że odbywają się tam takie performance
D................o
2013-11-23, 21:03
Camel_06 napisał/a:
Ale mnie wk🤬ia coś takiego. Za bezczeszczenie symboli narodowych, takich jak Orzeł Biały, flaga czy Mazurek Dąbrowskiego, powinna być kula w łeb. Nie po to nasi przodkowie ginęli ze słowami hymnu na ustach, żeby teraz jakiś sk🤬iel wymyślił żeby to śpiewać na melodię 'Deutschland, Deutschland über alles'.
Mazurek Dąbrowskiego to badziewny hymn i tyle, po prostu w II RP wybrano najbardziej pompatyczną melodię. Wolałbym za hymn śpiewać Rotę niż to pitolenie. Po drugie obecny orzeł biały wygląda jak biała kura, a nie jak drapieżny ptak. Czemu nie mogli użyć chociaż piastowskiego orła, który prezentował się o niebo lepiej niż obecne badziewie. Jedyne co niezmienne to biało czerwone barwy, które są już związane z nami ponadczasowo i tego nie da się zepsuć.
S................u
2013-11-23, 22:24
"Sztuka" nowoczesna, k🤬a jego mać. Człowiek już mało gdzie może dziś uświadczyć sztukę, która byłaby zagrana klasycznie, w ładnej oprawie, strojach i tak dalej. Wszędzie jakieś nowoczesne "udoskonalenia". Najbardziej mnie rozp🤬oliło, jak byłem ostatnie u siebie w Szczecinie na "Panu Tadeuszu", wszystko ładnie cacy, lecz gdy "dwukonna bryką wjechał młody panek" na deskorolce to po prostu z kolesiami zaj🤬iśmy taki facepalm, że aż kilka osób obróciło się w naszą stronę.
Albo to przez to, że reżyserami są kompletne miernoty, które chcą się wyróżnić kontrowersją, albo zwyczajnie nie ma forsy na porządne aranżacje. Podejrzewam, że jedno i drugie.
ellsworth napisał/a:
Jak byś zaczął myśleć, zamiast kierować się wyuczonymi sloganami to byś rozumiał, że to są tylko dwa kawałki różnobarwnej szmaty, tudzież kilka nut takich a nie inne i nie maja żadnej realnej wartości z punktu wiedzenia ludzi. Nie są w żaden sposób lepsze ani gorsze od innego zestawienia kolorów czy kształtów.
P🤬lisz człowieku, nie będę z tobą dyskutował na temat którego nie rozumiesz.