Budynek w Nepalu miał zostać stopniowo rozburzany przez operatora koparki. Wyburzanie jednak poszło znacznie szybciej niż zapewne się spodziewał którego konsekwencje możemy zobaczyć poniżej.
Przecież ten budynek nie mógł upaść inaczej. Może to było samobójstwo?
Podobno do Polski fachowców z tamtych stron również się sprowadza

Pragmatyczni, więc jest sens
Widać, że miał plan zacząć od dołu a później sukcesywnie jechać w górę, ale k🤬a fizyka znowu nie uważała, gdy przedstawiali swój plan...
dostał premię za przed terminowe zakończenie prac?
Jak to jest Neapol to cel co to pisał się z h🤬jem na łby pozamienial
Konto usunięte
2018-08-07, 22:01
Drogie dzieci, w Nepalu (nie Neapolu) - takim państwie, było niedawno silne trzęsienie ziemi i przeważająca część budynków jest konstrukcyjnie uszkodzona, dlatego się zawalają jak domki z kart.
Pracownicy z Nepalu są ok, bardzo pracowici, uczciwi i czyści, czym różnią się od swoich sąsiadów z Indii. Ponieważ pracują u nas problemem w tym co zbudują nie będą oni, lecz ich przełożeni zatrudniani przez generalnych wykonawców czyli kierownicy i inżynierowie budów - debile, które się prześlizgnęły przez studia, tata załatwił staż na budowie (potrzebny do uprawnień) i teraz nie odróżniają silki od cegły pełnej (z życia wzięte, firma Agrobex z Poznania)
@up
Spotkałem wielu debili w białych kaskach na budowie, goście są tak nieświadomi tego co się w koło dzieje, że jaja nie z tej ziemi. Zabawniejsze jest to, że jedyne co umieją to czytać plan. Jak nie ma się innych zajęć to da się być w tym nawet dobrym z ich podejściem. Jeden na drugim k🤬sie siedzi i czują się jak bogowie. Tylko często po jednej - dwóch takich budowach wylatują i dostają reprymendę na całą Polskę jakim są tłukami. W budimexie mają takie plusy, że dużo tam starych dziadów, którzy żeby odbiór nie był zj🤬y chodzą i poprawiają po nich i czasem robisz tak głupie rzeczy - że mimo że masz za to hajs to nie wiesz czy nie odejść z firmy widząc tych matołów i co masz dziś zrobić.
Zabawniejsi są jednak architekci. Taki idiota/idiotka idzie na studia, przechodzi bo co to za problem wykuć na blachę albo ściągnąć, tatuś/wujek ogarniają wielki projekt idiocie i naglę są problemy, rury idą przez filary których nawet k🤬sem Rocco nie przewiercisz, okna nagle nie mieszczą się na ścianach, co tydzień dostajesz inny plany, poprawki co miesiąc, połowa Twojej pracy idzie w jak Tusk do Brukseli, a taki pacan i oferma życiowa pije kawkę i nawet na własnym honorem się nie uniesie bo go nie ma.
Najbardziej w tym filmiku zdziwiło mnie to że w Nepalu są budynki.
podpis użytkownika
Beware the mutant, the spammer, the heretic...
Konto usunięte
2018-08-08, 14:52
Akurat pracowałem z dwoma nepalami i jak wychodzili z kibla to czuć było koze. Dosłownie. C🤬ty to c🤬k!
My frend my frend a od tyłu nóż w plecy.
Wyglada na to ze obowiazki go przygniotly
mógł zacząć rozbierać od góry
No bravissimo
Konto usunięte
2018-08-09, 10:25
nie zebym k🤬a specjalista byl czy cos

ale czy tego sie nie powinno robic z gory na dol a nie z dolu do gory?