Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Avatar
Wombat212 2025-01-21, 5:18
Dostojny napisał/a:

Szkoda, że nie p🤬lnął żadnego pieszego karalucha.



Twoja stara na przykład
Zgłoś
Avatar
apo5 2025-01-21, 9:58
Pietrushka napisał/a:

Nie odróżniają ustąp pierwszeństwa od STOP, nie korzystają z zasady ograniczonego zaufania, tak jak my kierowcy!



gdyby kierowcy tak idealnie znali przepisy jak to przedstawiłeś to kanały typu stop cham nie miałyby coraz większej popularności. Prawda jest taka, że kierowcy w Polsce są C🤬JOWI JAK BARSZCZ. Przepisy mają w piździe albo w ogóle się na nich nie znają. Jeżdżą kompletnie na opak co można zobaczyć na przykładzie odcinkowych pomiarów prędkości, które są przykładowo na trasie S8 w Warszawie przy ograniczeniu 120. Pajace wjezdzając w te odcinki hamują do 100 km/h i zamulają tylko po to żeby za pomiarem przyp🤬olić do 140. Gdzie tu sens - gdzie logika.
Zgłoś
Avatar
Pietrushka 2025-01-21, 11:50
apo5 napisał/a:

gdyby kierowcy tak idealnie znali przepisy jak to przedstawiłeś to kanały typu stop cham nie miałyby coraz większej popularności. Prawda jest taka, że kierowcy w Polsce są C🤬JOWI JAK BARSZCZ. Przepisy mają w piździe albo w ogóle się na nich nie znają. Jeżdżą kompletnie na opak co można zobaczyć na przykładzie odcinkowych pomiarów prędkości, które są przykładowo na trasie S8 w Warszawie przy ograniczeniu 120. Pajace wjezdzając w te odcinki hamują do 100 km/h i zamulają tylko po to żeby za pomiarem przyp🤬olić do 140. Gdzie tu sens - gdzie logika.



Zgadzam się w zupełności z tym co mówisz. Jednak kierowcy muszą poznać przepisy i zdać egazmin aby otrzymać dokument natomiast piesi nie potrzebują niczego by być pieszymi. Co z góry czyni ich gorszymi i nie powinni mieć pierwszeństwa nigdzie.
Zgłoś
Avatar
filipfilip 2025-01-21, 12:39
Andrzejas napisał/a:

Co za poj🤬y pomysł, że ktoś, kto jedzie swoim szlakiem komunikacyjnym dla niego właśnie stworzonym, ma się zatrzymywać przed kimś, dla kogo ten szlak nie jest przewidziany?



No akurat przejście dla pieszych to szlak komunikacyjny przewidziany dla pieszych.
Co do "kierowcy" to dożywotnio zabrać lejce i karać za usiłowanie zabójstwa , gdyby ci z drugiego przejścia nie zachowali czujności (co nie jest normą wśród pieszych) to mogliby pożegnać się z życiem.
Zgłoś
Avatar
Andrzejas 2025-01-21, 13:25
@filipfilip: Nie, Filipie. Przejście, jak nazwa wskazuje, to przejście przez cudzy szlak komunikacyjny. Jak np przejazd kolejowy, na którym pierwszeństwo ma pociąg. Zawsze. Bo dla niego są tory. Możliwość skorzystania z przejścia, jak i przejazdu jest warunkowa (czyt. możesz przejść/przejechać, jak nic tym szlakiem nie podąża). W innym wypadku masz ustąpić pierwszeństwa tym, którzy swoim szlakiem komunikacyjnym podążają. Jeśli twój szlak komunikacyjny kończy się przejściem, to nic nie daje Ci żadnego prawa włazić na nie bez spełnienia powyższego warunku, bo jeszcze nie słyszałem o uprzywilejowanych pieszych na sygnale z kogutem na głowie. Jeśli Ci się taki układ nie podoba, to zawróć, albo poszukaj przejścia bezkolizyjnego (kładka/tunel) lub wyposażonego w sygnalizację świetlną, która to wyznaczy, kiedy kto może czyiś szlak przeciąć.

Dlaczego twoje rozumowanie jest błędne?
Otóż skoro twierdzisz, że przejście dla pieszych przecinające jezdnię w poprzek jest szlakiem komunikacyjnym pieszego, to w takim razie wjazd z jezdni na podwórko, jest szlakiem komunikacyjnym kierowcy i widoczny na poniższym zdjęciu typek w szortach powinien przepuścić mnie, bo wjeżdżam swoim wjazdem.



Oczywiście tak nie jest. Będąc w takim miejscu za kierownicą i widząc, co powyżej, to ja przepuszczam pieszego, bo zjeżdżam ze swojego szlaku komunikacyjnego i wp🤬lam się typowi na chodnik. On jest dla niego, więc bez żadnego pośpiechu może sobie mi spacerkiem przed maską przejść spokojnie, a ja nie mam prawa go nawet poganiać wzrokiem. To ja muszę (jak typ już przejdzie) szybciutko przeciąć jego chodnik, żeby kolejnym pieszym marszu nie utrudniać.

To jest bardzo proste w zrozumieniu, uczciwe dla każdego użytkownika drogi i łatwe w egzekwowaniu i ewentualnym ustalaniu sprawców kolizji.

Na powyższym zdjęciu widzimy również pas dla rowerów, który wyznaczony został z jezdni, wzdłuż krawężnika. Kierowca chcący wjechać na widoczne za chodnikiem podwórko, musi również ustąpić pierwszeństwa rowerom nadjeżdżającym z prawej, bo to ich pas rowerowy.
Tylko, k🤬a, piesi w tym wszystkim mają obecnie jakieś większe prawa, zupełnie nie wiedząc czemu. Jakby byli tankowcami, lokomotywami czy kołującymi Boeingami, to ma to sens, ale nie są. Są najmniejsi, najlżejsi i mają najkrótszą drogę hamowania ze wszystkich. Logika zatem nakazuje, aby przepuszczali wszystkich wszędzie, no chyba, że są na chodniku. Na chodniku są święci, bo chodnik jest dla nich. Deptak też. I alejki w parkach. A jezdnia jest dla aut, a tory dla tramwajów i pociągów, a porty dla statków, a lotniska dla samolotów. To jest k🤬a tak logiczne, że wiedzą to siedmiolatki. Aż wstyd przyznawać się do tego, że się tego nie rozumie!

Oczywiście dalej możesz się nie zgadzać. Gdy kiedyś się spotkamy na przejściu, to jebnę Cię w bioderko powodując bardzo poważne uszczerbki na twoim zdrowiu. Ja natomiast dostanę punkty karne, zwyżkę na ubezpieczenie i wyrok w zawieszeniu. Wrócę do jazdy autobusem. Jeśli natomiast zginiesz, to odsiedzę, co każą (lub odpracuję, bo w pierdlach miejsc nie ma ani szmalu na mnie) i dalej będę śmigał po drodze. Ty natomiast będziesz przykryty granitową płytą, żeby znicz się nie przewracał.
Zastanów się zatem, czy mądrzej gadam ja, czy te wasze sp🤬olone przepisy.

podpis użytkownika

Quae nocent, docent
Zgłoś
Avatar
Llama 2025-01-21, 22:21 1
nekromantax napisał/a:

Spokojnie może się doczekasz jak będziesz przechodził.


On najwyraźniej nie korzysta z nóg, j🤬y tłusty inwalida nie tylko umysłowy, ale i fizyczny
Zgłoś
Avatar
filipfilip 2025-01-22, 11:10
Andrzejas napisał/a:

@
: Nie, Filipie. Przejście, jak nazwa wskazuje, to przejście przez cudzy szlak komunikacyjny. Jak np przejazd kolejowy, na którym pierwszeństwo ma pociąg. Zawsze. Bo dla niego są tory. Możliwość skorzystania z przejścia, jak i przejazdu jest warunkowa (czyt. możesz przejść/przejechać, jak nic tym szlakiem nie podąża). W innym wypadku masz ustąpić pierwszeństwa tym, którzy swoim szlakiem komunikacyjnym podążają. Jeśli twój szlak komunikacyjny kończy się przejściem, to nic nie daje Ci żadnego prawa włazić na nie bez spełnienia powyższego warunku, bo jeszcze nie słyszałem o uprzywilejowanych pieszych na sygnale z kogutem na głowie. Jeśli Ci się taki układ nie podoba, to zawróć, albo poszukaj przejścia bezkolizyjnego (kładka/tunel) lub wyposażonego w sygnalizację świetlną, która to wyznaczy, kiedy kto może czyiś szlak przeciąć.
Dlaczego twoje rozumowanie jest błędne?
Otóż skoro twierdzisz, że przejście dla pieszych przecinające jezdnię w poprzek jest szlakiem komunikacyjnym pieszego, to w takim razie wjazd z jezdni na podwórko, jest szlakiem komunikacyjnym kierowcy i widoczny na poniższym zdjęciu typek w szortach powinien przepuścić mnie, bo wjeżdżam swoim wjazdem.
Oczywiście tak nie jest. Będąc w takim miejscu za kierownicą i widząc, co powyżej, to ja przepuszczam pieszego, bo zjeżdżam ze swojego szlaku komunikacyjnego i wp🤬lam się typowi na chodnik. On jest dla niego, więc bez żadnego pośpiechu może sobie mi spacerkiem przed maską przejść spokojnie, a ja nie mam prawa go nawet poganiać wzrokiem. To ja muszę (jak typ już przejdzie) szybciutko przeciąć jego chodnik, żeby kolejnym pieszym marszu nie utrudniać.
To jest bardzo proste w zrozumieniu, uczciwe dla każdego użytkownika drogi i łatwe w egzekwowaniu i ewentualnym ustalaniu sprawców kolizji.
Na powyższym zdjęciu widzimy również pas dla rowerów, który wyznaczony został z jezdni, wzdłuż krawężnika. Kierowca chcący wjechać na widoczne za chodnikiem podwórko, musi również ustąpić pierwszeństwa rowerom nadjeżdżającym z prawej, bo to ich pas rowerowy.
Tylko, k🤬a, piesi w tym wszystkim mają obecnie jakieś większe prawa, zupełnie nie wiedząc czemu. Jakby byli tankowcami, lokomotywami czy kołującymi Boeingami, to ma to sens, ale nie są. Są najmniejsi, najlżejsi i mają najkrótszą drogę hamowania ze wszystkich. Logika zatem nakazuje, aby przepuszczali wszystkich wszędzie, no chyba, że są na chodniku. Na chodniku są święci, bo chodnik jest dla nich. Deptak też. I alejki w parkach. A jezdnia jest dla aut, a tory dla tramwajów i pociągów, a porty dla statków, a lotniska dla samolotów. To jest k🤬a tak logiczne, że wiedzą to siedmiolatki. Aż wstyd przyznawać się do tego, że się tego nie rozumie!
Oczywiście dalej możesz się nie zgadzać. Gdy kiedyś się spotkamy na przejściu, to jebnę Cię w bioderko powodując bardzo poważne uszczerbki na twoim zdrowiu. Ja natomiast dostanę punkty karne, zwyżkę na ubezpieczenie i wyrok w zawieszeniu. Wrócę do jazdy autobusem. Jeśli natomiast zginiesz, to odsiedzę, co każą (lub odpracuję, bo w pierdlach miejsc nie ma ani szmalu na mnie) i dalej będę śmigał po drodze. Ty natomiast będziesz przykryty granitową płytą, żeby znicz się nie przewracał.
Zastanów się zatem, czy mądrzej gadam ja, czy te wasze sp🤬olone przepisy.



Andrzeju zmarnowałeś dużo czasu, tylko po to, żeby próbować tłumaczyć mi swoje urojenia o ciągach komunikacyjnych. To że tu jest czarne a tu szare a gdzie indziej metalowe nie sprawia, że dany pojazd ma tam bezwzględne pierwszeństwo, to regulują przepisy a nie kolor podłoża czy materiał z którego jest zrobiony. Co nie zmienia faktu, że piesi to często bezmózgie ameby którzy przepisy traktują jak polisę na życie i tu się z Tobą zgodzę.
Zgłoś
Avatar
Andrzejas 2025-01-22, 15:17
@filipfilip: Przecież ja od wczoraj pisze tu o tym właśnie, że te przepisy, które to regulują są kompletnie niedorzeczne i przedstawiam opcję tego, jak powinno to wyglądać, a nie jak wygląda. No i kto tu nie rozumie tego, co czyta? XD

podpis użytkownika

Quae nocent, docent
Zgłoś
Avatar
Mors_Nigra 2025-01-25, 5:28
Piękny dowód na to jak pierwszeństwo pieszych jest niebezpieczne... dla pieszych. Ale durnemu bydłu nie przetłumaczysz.

podpis użytkownika

Musi to na Rusi, a w Polsce JAK-KTO-CHCE!!!
Zgłoś
Avatar
Dzik5150 2025-01-25, 23:44
K🤬s j🤬y zgrywających luzaka, rower jedyny środek transportu który do niego pasuje
Zgłoś
Avatar
FelerLumpeks 2025-01-27, 23:36
Żeby tak kiedyś ich coś jebło jak będą przechodzić na pasach...
Zgłoś