
W Siemianowicach Śląskich płonie składowisko odpadów. Pożar objął powierzchnię 5000 m2. W wyniku wysokiej temperatury wybuchają beczki z niebezpiecznymi chemikaliami, pożar gasi 39 zastępów straży pożarnej.


kładowiska pobierają wysokie opłaty za zdanie im materiałów niebezpiecznych (kwasy, oleje, odczynniki chemiczne i inny poprodukcyjny syf). Utylizacja tego kosztuje krocie, ale wystarczy że "ktoś podpali" takie składowisko raz na kilka lat i problem odparowuje do nieba. Czysty zysk, wszystko co się spaliło zutylizowało się za darmo, a przecież nie trzeba oddawać pieniędzy t