

Ojciec nie był szczęśliwy, myślał że samo to wybuchło

Taka anegdotka z życia

podpis użytkownika
...Na strychu ojciec też miał taki baniak, przez rurkę bombelki leciały bo eliksir "pracował", jako gówniarz zatkałem palcem wyjscie tej rurki.
Ojciec nie był szczęśliwy, myślał że samo to wybuchło
Taka anegdotka z życia
W c🤬ja to My ,nie Nas.

Gdybym nie pędził swojego,to może i bym ci uwierzył.

I nawet mnie nie przekonuj że nie mam racji.
A twoja przypadłość to,Mitomania.
W c🤬ja to My ,nie Nas.
Gdybym nie pędził swojego,to może i bym ci uwierzył.
I nawet mnie nie przekonuj że nie mam racji.
A twoja przypadłość to,Mitomania.
Ale że co?
Ja nie pędzę to nie wiem gdzie ściemnił?
Na strychu ojciec też miał taki baniak, przez rurkę bombelki leciały bo eliksir "pracował", jako gówniarz zatkałem palcem wyjscie tej rurki.
Ojciec nie był szczęśliwy, myślał że samo to wybuchło
Taka anegdotka z życia
P🤬lisz głupoty pół dnia tym palcem tam zatykałeś i takie ciśnienie się zrobiło że się zesrałeś ot wybuch stolca co najwyżej.
Na strychu ojciec też miał taki baniak, przez rurkę bombelki leciały bo eliksir "pracował", jako gówniarz zatkałem palcem wyjscie tej rurki.
Ojciec nie był szczęśliwy, myślał że samo to wybuchło
Taka anegdotka z życia
Farmazon do farmazonowni
Ale że co?
Ja nie pędzę to nie wiem gdzie ściemnił?
balon do wina jest zrobiony z grubego szkła, żeby pękł, nie wiem jak wysokie ciśnienie musiało by się wytworzyć. podpowiem, takiego ciśnienia palcem nie utrzymasz to po pierwsze, a po drugie szklana rurka prędzej by wystrzeliła, niż sam balon.
