
Takie trochę na pół gwizdka to wszystko, ale jest przynajmniej jakieś pole do negocjacji, a nie tak, jak z niektórymi ludzkimi samicami, od razu odmowa.
To co się dzieje teraz w niemieckich miastach w biały dzień na placach zabaw przechodzi ludzkie pojęcie... Ciekawy czy już mają zasiłek imigrancki.