Główna Poczekalnia (3) Soft (4) Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
👾 Zmiana domeny serwisu - ostatnia aktualizacja: 2025-07-22, 21:51
📌 Ukraina ⚔️ Rosja Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: 27 minut temu
Diagnoza lekarska i walka z PZU
Leti • 2013-01-15, 16:46
Historia własna… może i mało sadystyczna z fizycznego punktu widzenia ( no, może nie do końca).
Natomiast moim zdaniem straszny sadyzm od strony formalnej.
Zresztą zainteresowani przeczytają i sami ocenią.

Sprawa tyczy się mojego wypadku/kontuzji , walki z PZU i kompetencji lekarzy.

Zaczyna się nieco komicznie… ok. 5 lat temu , niefortunnie potknąłem/poślizgnąłem się i chroniąc się przed upadkiem podparłem się ręką. Poczułem dosyć mocny ból w prawej ręce w okolicy barku. Wróciłem do domu posmarowałem jakimś Altacetem i na drugi dzień przestało.

Był to akurat koniec wakacji, tak, że 4 dni po wypadku , mieliśmy pierwszą lekcję wychowania fizycznego. Poszliśmy na basen, nauczycielka kazała pływać na rozgrzewkę. Po krótkim czasie, płynąc kraulem, wypadł mi staw barkowy. Ręka została w nienaturalnej pozycji wygięta do tyłu. W tedy nie wiedziałem co się dzieje… ledwo dopłynąłem jedną ręką do brzegu… w tym czasie prawa zdążyła już wrócić na swoje miejsce.

Tak się skończył dla mnie pierwszy wf. Oczywiście od razu udałem się do lekarza chirurga- ortopedy. Pierwsza wizyta była nad wyraz szybko bo czekałem raptem 2 tygodnie.
Lekarz stwierdził zwykłe naciągnięcie mięśnia ( po zrobieniu i obejrzeniu prześwietlenia barku ). Kazał chodzić 2 tygodnie z ręką w temblaku. Jak powiedział tak zrobiłem. Od razu umawiając się też na kontrolną wizytę za 3 miesiące ( najbliższy termin ).

Po okresie 2 tygodni bez ręki, myśląc że wszystko jest ok. rzuciłem psu patyk… i oczywiście… sytuacja podobna jak na basenie. Ała, ała i… ręka wskoczyła na miejsce… Zapisałem się równolegle do innego lekarza ( wszystko oczywiście państwowo.. za darmo ) sytuacja podobna, nic panu nie jest , altacet, naświetlenia, magnesy i inne znachorstwa mi przepisał ( właściwie to przepisała .. ale strasznie paskudna p🤬da była , bardziej niż Grodzka więc zostanę przy Pan). Chodziłem na te piepszone światełka 3 tygodnie , potem wpadłem z wizyta po 3 miesiącach do poprzedniego lekarza… w nic co mu powiedziałem nie uwierzył. Powiedział że już wszystko działa…

Po światełkach , magnesach itp. Znów myślałem że jestem zdrowy .. był to jakoś okres zimowy więc wiadomo … jakaś śnieżka itp. Co się stało ? To samo co na basenie i przy żucie patykiem. Od tego czasu co 3 miesiące bywałem u jednego to drugiego lekarza .. czemu 3 miesiące ? Bo takie terminy mają w szpitalach… przez ten czas ( około 2 lata ) nauczyłem się samemu nastawiać bark .. wypadł mi on z kilkadziesiąt razy.. Żaden lekarz nie wiedział co mi jest. Uważali że w c🤬ja z tym wszystkim lecę…

Moja cierpliwość się skończyła .. poszedłem prywatnie do ortopedy. W ciągu 15 minut ( za 150 zł , j🤬y stawki ma dobre ) stwierdził, że mam „ nawykowe zwichnięcie stawu barkowego” (http://www.sfd.pl/Nawykowe_zwichniecie_stawu_ramiennego_barku_-t548863.html)
Kwalifikujące się tylko do operacji. Dlaczego operacji ? Bo pierwszy lekarz źle zdiagnozował problem … jeżeli od razu by skojarzył sytuację i wywnioskował ( jak na lekarza przystało ) że przy upadku doznałem zwichnięcia barku, po którym staw wrócił samoczynnie na swoje miejsce, to w tedy powinien mnie w gips wj🤬 a nie chustkę dać -,-
jednak nie mam mu tego specjalnie za złe… gdyż ten drogi lekarz stwierdził że sytuacja iż bark przy zwichnięciu samoczynnie wrócił do swojej naturalnej pozycji bez pomocy lekarza zdążyła mu się w jego 50 letniej karierze tylko 2 razy.

No dobra… po przeszło 2 latach od wypadku operacja w prywatnej klinice w Bielsku- Białej… udało mi się załapać jeszcze na refundację . Śruba w prawym barku do końca życia, spore cięcie z przodu.
6 tygodni w specjalnej ortezie barku zamiast gipsu.

[ osobna sprawa ortezy: żeby nie siedzieć 6 tygodni w gipsie kupiłem na własną rękę na Allegro ortezę za 180zł.. Dlaczego na własną rękę? Bo ze szpitala nawet po maksymalnej możliwej refundacji była droższa o 50 zł niż na Allegro ]

Po 6 tygodniach rehabilitacja, około 4 tygodni.

Ok.. powoli mijają 3 lata od wypadku … czyli czas w jakim należy zgłaszać szkody do PZU ( tam byłem ze szkoły ubezpieczony), ale szkody należy zgłaszać po zakończeniu leczenia i rehabilitacji .. na szczęście zdążyłem się wyleczyć nim termin upłynął : )

Składam sterty papierów, wpisy, wypisy, odpisy, podpisy… czekam.
2 tygodnie.. nic. 4 tygodnie.. nic.
Dzwonię. Mówią że już wysyłają ponaglenie do mojego likwidatora szkody.
2 tygodnie… nic.
Dzwonię. Mówią że ponownie wysyłają ponaglenie do mojego likwidatora szkody.
2 tygodnie… nic.
Dzwonię. Mówią że wysyłają PONAGLENIE W TRYBIE NATYCHMIASTOWYM do mojego likwidatora.
2 tygodnie.. nic. ( całe szczęście że liczy się termin złożenia pierwszego wniosku czyli dalej się w 3 latach od wypadku zmieściłem )
Dzwonię. Mówią że wysyłają ponaglenie do centrali w warszawie..
2 tygodnie… nic.
Dzwonię. Ponowne ponaglenie…

P🤬le !!! poszedłem do swojej jednostki PZU, tam mnie k🤬a odesłali do głównej jednostki w Katowicach … Tam się dowiedziałem że mój likwidator szkody który urzędował bodajże w sosnowcu już od 3 miesięcy nie pracuje bo zlikwidowano tam filię PZU… i jego skrzynka mailowa na którą pisałem mase mail wisi w eterze przez nikogo nie sprawdzana (tak jak moja szkoda)
Dzwonię do tych sk🤬ysynów co 2 dni … załatwili nowego likwidatora … czekam miesiąc. Dzwonię… przepraszają za zwłokę… mówią że postepowanie likwidacyjne już jest w toku.
Za 2 tygodnie dostaję list z PZU… na samej górze jest napisane że uznano moje ‘zgłoszenie’

Na samym dole… że przyznano mi 150 zł odszkodowania !!!!!!!!

Dzwonię. Mówią że mój uszczerbek nie jest trwały… A K🤬A ŚRUBA DO KOŃCA ŻYCIA ?
Pani grzecznie mówi że mogę się odwołać od decyzji zgodnie z tabelką z ich strony …
Szukam na www tej tabelki… i są: 3 rodzaje decyzji…

Od pierwszego można się odwołać do likwidatora, od drugiego można się odwołać do centrali… ( czy jakoś tak, nie istotne , ważne że sprawa zostaje w PZU ) .. mój typ decyzji był jakimś trzecim typem.. od którego można się odwołać tylko do sądu…

Padłem.. . \ zrezygnowałem.

Moja matka jest nauczycielką... dziecko w podstawówce za złamany mały palec u nogi dostało 300 zł...
Kolega na stawie tez złamał mały palec dostał 250 zł
Inny znajomy rozciął sobie stopę na basenie o kafelki dostał 600zł

Do dzisiaj czują dyskomfort i zgrzytanie w barku.

JPZU i JNFZ na 100%!

-----------
Nie mam żadnego wideo z operacji niestety. Mam tylko zdjęcie blizny ze szwami to dodam. I nie p🤬lcie, że za mocne tutaj bo to tylko parę sznureczków na 8 cm cięciu.

Cała walka z pzu kosztowała mnie masę czasu, jeżdżenia i pieniędzy na połączenia …
To samo tyczy się operacji… dojazdy na badania, wizyty kontrolne, rehabilitację...
150zł nie rekompensuje tego, pomijając już całą resztę niedogodności pozostałych po operacji.
Akcja miała miejsce kawałek czasu temu, ale dopiero teraz się zebrałem do spisania.
Jak gdzieś brakuje przecinka w tekście to c🤬j mnie to obchodzi.

Nie, nie żalę się ani się nie chwalę … chciałem tylko przedstawić strasznie groteskową sytuację.

Zgłoś
Witaj użytkowniku Sadol.pl,

Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!

Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników. Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Avatar
maciekawski 2013-01-15, 23:28
Ten komentarz został automatycznie oznaczony jako potencjalnie niewłaściwy dla osób niepełnoletnich. Zaloguj się aby go wyświetlić.
Zgłoś
Avatar
JE_not 2013-01-15, 23:30
podalbym do sadu. dla zasady, niech placa. z niezaleznym rzeczoznawca, za ktorego tez oni by zaplacili. za miganie przy wyplacie.
Zgłoś
Avatar
muraaas 2013-01-15, 23:43
Dla zasady gnoił bym PZU i konowałów ile by się dało. Po 6-tym akapicie wiedziałem co Ci jest. Kumpel ma to samo, a ja miałem przez jakieś 3 lata w nadgarstku, samo przeszło.
Zgłoś
Avatar
Tafeuszek 2013-01-15, 23:56
Miałem złamany nos, operacja, na drugi dzień wypis, a po tygodniu sprawy nie było - 600 zł. Druga sytuacja, pęknięcie śródstopia, tydzień szyna, miesiąc gips (a były to wakacje) - 100 zł... Paranoja
Zgłoś
Avatar
dupaCYC 2013-01-16, 0:07 1
Ten komentarz został automatycznie oznaczony jako potencjalnie niewłaściwy dla osób niepełnoletnich. Zaloguj się aby go wyświetlić.
Zgłoś
Avatar
LTx 2013-01-16, 0:22
Boss-man napisał/a:

Poszukaj firmy która zajmuje się "wyłudzaniem" odszkodowań. Biorą różnie procent od przyznanej kwoty. Kumplowi, który jechał na motorze samochód wjechał w bok i z OC sprawcy dawali mu 800zł za złamaną nogę. zgłosił się do takiej firmy wyciągnęła od ubezpieczyciela 6000zł i za przysługę wzięła 1200zł. Sporo ale kumpel dostał 4800 a nie 800 <yes>



Praktycznie jest to jedyna możliwość uzyskania jakiegokolwiek (realnego) odszkodowania - opieram się tutaj o swoje własne doświadczenie. Ważne jest tylko aby zbierać wszystkie, podkreślam wszystkie rachunki związane z leczeniem oraz dokumenty z NFZ(wyniki badań etc.). W moim przypadku dzięki temu mogę sobie pozwolić na prywatne (niezbyt tanie - 80zł za godzinę terapii raz w tygodniu a zabiegów było już 30+ a jeszcze ich 'kilka' będzie) rehabilitacje (oprócz państwowych*) - a po poświadczeniu i przekazaniu kopii faktur pośrednikowi (Odszkodowania po Amerykańsku) mam możliwość odzyskania całej kwoty wydanej na leczenie i po potrąceniu prowizji pośrednika nadal pozostaje niemała sumka odszkodowania. Istotne jest jednak nieprzystawanie na ugody na zakończenie leczenia - owszem będzie to wyższa kwota do odebrania jednorazowa lecz ukróca możliwość dalszego pobierania funduszy na leczenie.

Jeśli autor tematu pragnie poznać dalsze szczegóły to proszę o kontakt na forum lub PM.

EDIT:
Dopóki kierowałem się jedynie drogą państwową i bez jakichkolwiek znajomości to sytuacja wyglądała bardzo podobnie do opisanej powyżej - z taką tylko różnicą, że od razu stwierdzono potrzebę terapii psychologicznej(na błędnik....) <pominę tu kilka niezbyt wyszukanych uwag do lekarzy>. Praktycznie nie szukając samemu alternatywnych możliwości moje leczenie skończyłoby się na kilku środkach farmakologicznych(nie przynoszących żadnego efektu poza zwiększeniem przychodu kilku firm) i wcześniej wspomnianych wizytach u psychologów(oczywiście nie jednego). Poprawę mojego stanu mogę jedynie oprzeć na prywatnych wizytach u fizjoterapeutów, lecz nie byłoby to możliwe bez wsparcia tych pośredników.
__________________________
*I tutaj taka moja dygresja - większość zapisanych na rehabilitację państwowe to osoby w wieku emerytalnym. I pół biedy jeśli frekwencja na tych zabiegach oscylowała w granicach 80-90%, lecz na ogół nie dochodzi ona nawet do połowy tych wartości - może jedynie w pierwszych dniach turnusu natomiast pod koniec zdarzało się, że można było wybierać ich kolejność... Chyba jedynym wyjątkiem jest tutaj kriokomora gdzie frekwencja jest najwyższa.
Zgłoś
Avatar
Pilotn22 2013-01-16, 0:23 4
Ten komentarz został automatycznie oznaczony jako potencjalnie niewłaściwy dla osób niepełnoletnich. Zaloguj się aby go wyświetlić.
Zgłoś
Avatar
LTx 2013-01-16, 0:52
@Pilotn22
I tu jest pies pogrzebany - większość społeczeństwa ma głęboko w poważaniu te wszystkie regulaminy, T&C, umowy, etc. "Za długie", "Komu się chce to czytać", "Dalej, dalej, dalej... o tutaj podpisać" i inne tym podobne a firmy już się przystosowały do ignorantów i spokojnie robią ich w konia... nie tylko firmy...

A zresztą jaki procent użytkowników tego portalu przeczytał nawet skrótowo ostatni regulamin przed podpisaniem umowy?
Zgłoś
Avatar
konto usunięte 2013-01-16, 0:56 2
Ten komentarz został automatycznie oznaczony jako potencjalnie niewłaściwy dla osób niepełnoletnich. Zaloguj się aby go wyświetlić.
Zgłoś
Avatar
Leti 2013-01-16, 6:01 1
wasilij napisał/a:

"niech sie pani nie udziela, przeciez widze, ze mu nie wylecial bo sam by nie wskoczyl na miejsce"



wskoczył, wskoczył.... na takiej zasadzie swoje szoł mają wszyscy "ludzie guma" , co się wyginają i cuda z rekami robią. właśnie na wybijaniu stawów.. po dłuższym czasie to przestaje boleć kompletnie.. tylko robi się uciążliwe.

Barki to w ogóle delikatna sprawa jeśli chodzi o kontuzje...
W sumie prawy operowany mam stabilniejszy i nic nie skacze tam.. jednak boli czasem i nieco ruchowość jest ograniczona.
Lewy nigdy nie otwierany jest dosyć niestabilny ale nie wypada. Często takie rzeczy można przy treningach siłowych zauważyć...

Lekarz (ten prywatny)powiedział że jedyne co mogę zrobić to zacząć ćwiczyć żeby zalać barki mięśniem ... w tedy będa idealnie trzymać.
Zgłoś
Avatar
konto usunięte 2013-01-16, 12:48
Ten komentarz został automatycznie oznaczony jako potencjalnie niewłaściwy dla osób niepełnoletnich. Zaloguj się aby go wyświetlić.
Zgłoś
Avatar
suchyps 2013-01-16, 14:58
Taki kraj.
Ja za ucięcie pół kciuka (którego nie ma bo piła zmieliła) u prawej reki prawie pól roku bólu i do teraz odczuwam również lekki ból. Koszty leków opatrunków oraz "podarunku" dla lekarza minęły grubo 1000 zł odszkodowanie od PZU 350 zł.
Zgłoś
Avatar
karolas123 2013-01-16, 15:38
Do autora, ile musiałeś płacic po operacji? Odrazu widać po szyciu, ze nie jest to robota na nfz, mi na podobna rane na nfz załozyli 4 szwy.
Zgłoś
Avatar
Leti 2013-01-16, 16:00
karolas123, nic nie płaciłem prywatne kliniki tez mają pieniądze z nfz... to była klinika w bielsku- białej , dr Pawlas bodajże .. w takich sprawach szczerze polecam .. nie żeby reklama ale naprawdę specjalista dobry.
Zgłoś
Avatar
konto usunięte 2013-01-16, 16:47
Czyli mogłeś być jak Mel Gibson w zabójczej broni ?
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie  

Oznaczenia wiekowe materiałów są zgodne z wytycznymi Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

 Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 5,00 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na 3 miesiące. 6,00 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem