Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#sprawa

Sprawa w sądzie
g................a • 2017-07-25, 17:42
Między 8 a 10 nie można było parkować, pani zaparkowała auto o 9:58 a mandat dostała o 9:59:58 sekund. Ostatecznie sąd stwierdził że jest wolna.

Adwokat nie udźwignął sprawy przez co nastąpiło jej przegranie, a rozjuszony oskarżony postanawia wyładować swoje niezadowolenie na adwokacie, który go nie obronił. Prawo było tym razem po stronie napastnika, prawo buszu, prawo ulicy, prawo silniejszego pięściami wypłacającego domniemaną sprawiedliwość.

Sąd
B................O • 2016-03-15, 20:06

– Wysoki sądzie, błagam.
Mam żonę i trójkę dzieci. Nie mogę wrócić do tego koszmaru.

– Przykro mi, Panie Smith.
Odsiedział Pan swoje i jest Pan teraz wolnym człowiekiem.

Sprawa rozwodowa
BongMan • 2014-10-22, 23:51
Sprawa rozwodowa. Sędzia pyta żony:
- Nie rozumiem: o co ma pani pretensje do męża? Przecież mają państwo wszystko: dom, dzieci, samochody...
- Wysoki sądzie, on mnie nie zadowala!
Kobiecy głos z sali:
- Wszystkie zadowala, a jej nie!
Męski głos z sali:
- Jej to nikt nie zadowoli.


GDDKiA jest obecnie zaangażowana w 700 różnego rodzaju sporów prawnych związanych z budowanymi w Polsce drogami. Obsługa prawna sporów z firmami budowlanymi, które najczęściej chcą odzyskać swoje pieniądze, kosztuje miliony. Według Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa (PZPB) w latach 2011-2013 GDDKiA na prawników wydała już co najmniej 16 mln zł.

Z jednej strony wykonawcy sądzą się z GDDKiA o dopłaty, z drugiej rządowi drogowcy chcą wyegzekwować kary umowne. Uwzględniając konflikty towarzyszące inwestycjom, np. wywłaszczenia gruntów, Dyrekcja jest zaangażowana łącznie w 700 sporów prawnych.

DGP dotarł do listy zleceń GDDKiA dla kancelarii prawnych, którą opracował Polski Związek Pracodawców Budownictwa. Wynika z niej, że Dyrekcja wysoko ceni kancelarię Wierzbowski Eversheds: to z nią podpisała wartą 3,7 mln zł umowę na doradztwo w ramach systemu poboru opłat na autostradach. Ona też zainkasowała niemal 0,5 mln zł za usługi w sprawie przeciwko bankom chińskim o wypłatę gwarancji udzielonych koncernowi COVEC, który opuścił budowę A2 Łódź – Warszawa. Do dziś Skarbowi Państwa nie udało się ugryźć ani grosza ze 115 mln zł chińskich gwarancji kontraktowych.

Imponujące faktury wystawiały oddziały regionalne GDDKiA – w Łodzi i Krakowie – które łącznie wydały na prawników ponad 4 mln zł. Jak wyjaśnia GDDKiA, te dwa oddziały budowały najwięcej dróg ekspresowych.

Według twórców tego zestawienia 16 mln zł to kwota niepełna. Ta rzeczywista ma być nawet o 10 mln zł wyższa. Skąd ta rozbieżność? Jak usłyszeliśmy, GDDKiA czasami niemal natychmiast po publikacji zdejmuje informacje o tych umowach z Biuletynu Zamówień Publicznych. Nieznana jest np. kwota kontraktu za reprezentowanie GDDKiA w sporze z koncesjonariuszem GTC (związek szacuje ją na 500 tys. zł).

– Podatnicy przeboleliby te kwoty, gdyby dzięki nim zawierane były umowy równo dzielące ryzyko między inwestora i zamawiającego. Zamiast tego prawnicy są wynajmowani do wytaczania batalii przeciwko wykonawcom, które skutkują bankructwami i opóźnieniami na budowach – twierdzi Jan Styliński, prezes PZPB.

Branża zwraca uwagę na to, że GDDKiA korzysta z zewnętrznych kancelarii prawnych, choć ma 60 prawników na etatach. Według szacunków pochłaniają one 5 mln zł.

GDDKiA odpiera zarzuty, wskazując, że dzięki prawnikom wygrywa 70 proc. spraw (licząc pod względem wartości). – W latach 2010–2012 prawnicy w imieniu GDDKiA wygrali dla Skarbu Państwa ponad 300 mln zł. Wydatki na obsługę prawną wyniosły 5 proc. tej kwoty. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że w latach 2011–2012 wydaliśmy na budowę dróg ponad 48 mld zł, to kwoty przeznaczone na obsługę prawną stanowiły tylko ok. 0,03 proc. tej sumy – wylicza Krzysztof Nalewajko, rzecznik GDDKiA. I przypomina, że prawnicy Dyrekcji mają co robić. – Obsługują głównie bieżące funkcjonowanie GDDKiA. Na przykład prowadzenie projektów inwestycyjnych dla autostrad płatnych w systemie koncesyjnym wymaga dodatkowego zaangażowania ekspertów w danej, specjalistycznej dziedzinie – mówi Nalewajko.

Źródło
Cytat:

19-latka znieważyła Romów na Facebooku. Stanie przed sądem

Przed sądem stanie 19-latka z okolic Rzeszowa, która na Facebooku znieważała Romów. To pierwszy akt oskarżenia, gdy w prokuraturach powołano zespoły śledczych do ścigania przestępstw o charakterze rasistowskim i ksenofobicznym.
Śledztwo przeciwko Ewie K. prowadziła Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszów. Twierdzi, że 19-latka w czerwcu br. na profilu Hejted Rzeszów na Facebooku, który ma ok. 13 tys. fanów, zamieściła komentarze obrażające Romów. - To były wulgarne wpisy - mówi krótko Łukasz Harpula, wiceszef rzeszowskiej prokuratury. Ewa K. była bardzo zaskoczona, gdy do jej domu zapukali policjanci po wytropieniu, z którego komputera wysłano komentarz. Wcześniej do prokuratury trafiło w tej sprawie anonimowe zawiadomienie.

- Młodej kobiecie postawiliśmy zarzut znieważenia grupy ludności narodowości romskiej. Tego typu przestępstwa zagrożone są karą do 3 lat więzienia. 19-latka przyznała się do winy. Chce się dobrowolnie poddać karze. To ograniczenie wolności: praca społeczna przez trzy miesiące po 30 godzin w każdym - mówi prokurator Harpula. Sąd zdecyduje, czy taką karę wymierzy Ewie K. Akt oskarżenia wraz z wnioskiem o dobrowolne poddanie się karze trafił już do Sądu Rejonowego w Rzeszowie.



Teraz nawet prawdy w internecie o cyganach nie można powiedzieć, bo od razu nietolerancja i ksenofobia. A sprawa oczywiście z kieszeni podatników.

Co ciekawe, komentarze pod artykułem też są "antyromskie".

Źródło: Gazeta pl