Z rzadka wrzucam coś na ten portal chociaż jestem tu częstym gościem. Wiem że w kwestii legalizacji (jak i każdej innej) racja jest jak dupa i każdy ma swoją. Myślę jednak, że do wielu przemówi ta animacja. W kilku minutach zawiera cały sens legalizacji. Bo sens przecież jest
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 10:49
moim zdaniem legalizacja nie zwiekszyla by mocno liczby palaczy w Polsce. obecnie ten kto pali to ma swoje dojscie i ma prawie kiedy chce tylko ze sie naraza bo to nielegalne a ten co nie pali to poprostu nie pali, tak jak by nie palil papieosow ktore ciezko rzucic. co do uzaleznienia to thc nie uzaleznia fizycznie (jak np alkochol czy heroina) tylko moze lecz nie musi uzaleznic psychicznie a psychicznie to mozna sie nawet uzaleznic od picia kubusia codziennie rano czy spuszczana wody w kiblu.
mieszkam teraz w Hamburgu gdzie maja dobra trawe (wiekszosc z Holandii), a nie taki syf jak u nas, pale czasami codziennie przez kilka tygodni a czasami raz w miesiacu lub rzadziej. nie odczuwam zadnego uzaleznienia jak np od szlug bez ktorych nie wyobrazam sobie funkcjnowac. w robocie rano nie mam kaca nawet jak dzien wczesniej odlece z joitem przy laptopie i pzespie 5 godzin. normalnie funkcjonuje i nie odczuwam zadnych psychicznych zmian.
wszystko jest dla ludzi tylko trzeba umiec z tego korzystac. jestem za legalizacja, rozwiazalo by to napewno wiele problemow...
mieszkam teraz w Hamburgu gdzie maja dobra trawe (wiekszosc z Holandii), a nie taki syf jak u nas, pale czasami codziennie przez kilka tygodni a czasami raz w miesiacu lub rzadziej. nie odczuwam zadnego uzaleznienia jak np od szlug bez ktorych nie wyobrazam sobie funkcjnowac. w robocie rano nie mam kaca nawet jak dzien wczesniej odlece z joitem przy laptopie i pzespie 5 godzin. normalnie funkcjonuje i nie odczuwam zadnych psychicznych zmian.
wszystko jest dla ludzi tylko trzeba umiec z tego korzystac. jestem za legalizacja, rozwiazalo by to napewno wiele problemow...
Ja si e pytam gdzie jest nasza wolność? Zakazują nam wszystko co ludzkie robiąc z nas maszynki robiące pieniądze głupkom z sejmu
Włączę się do dyskusji.
Poruszony został wątek tego co bardziej kosztuje państwo.
To prawda, leczenie kosztuje, dosyć dużo. Zwłaszcza tych uzależnionych (chociaż jestem pewien że po legalizacji MJ i tak będzie mniej uzależnionych jak od alkoholu).
Ale ile pieniędzy idzie na walkę z MJ czy innymi narkotykami. Wielokrotnie policja holenderska starała się wytłumaczyć różnice pracy policjantów naszych a ich. Oczywiście ich wyśmiali ignorując bardzo mocne argumenty holendrów.
Sporo pieniędzy szło by na leczenia, ale przy legalizacji, odpowiedniej akcyzie jestem pewien że zwróciłoby się to podwójnie.
Poruszony został wątek tego co bardziej kosztuje państwo.
To prawda, leczenie kosztuje, dosyć dużo. Zwłaszcza tych uzależnionych (chociaż jestem pewien że po legalizacji MJ i tak będzie mniej uzależnionych jak od alkoholu).
Ale ile pieniędzy idzie na walkę z MJ czy innymi narkotykami. Wielokrotnie policja holenderska starała się wytłumaczyć różnice pracy policjantów naszych a ich. Oczywiście ich wyśmiali ignorując bardzo mocne argumenty holendrów.
Sporo pieniędzy szło by na leczenia, ale przy legalizacji, odpowiedniej akcyzie jestem pewien że zwróciłoby się to podwójnie.
dorianxx napisał/a:
Włączę się do dyskusji.
Poruszony został wątek tego co bardziej kosztuje państwo.
To prawda, leczenie kosztuje, dosyć dużo. Zwłaszcza tych uzależnionych (chociaż jestem pewien że po legalizacji MJ i tak będzie mniej uzależnionych jak od alkoholu).
Skoro już odgrzałeś temat, to ja spytam co niby ma tak dużo kosztować, skoro MJ nie powoduje żadnych chorób?
Co do uzależnienia, to też nie rozumiem. Nie ma głodu narkotykowego, więc po prostu 'nie masz - nie palisz' i tyle. Tak jak nie masz prądu - nie siedzisz na kompie. Nic się nie dzieje ("uzależniony" będzie się najwyżej nudził), nie widzę potrzeby leczenia (a już na pewno nie na koszt państwa).
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie