
👾
Zmiana domeny serwisu
- ostatnia aktualizacja:
2025-07-22, 21:51
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:50

Witaj użytkowniku Sadol.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników. Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników. Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany


Większość tego typu zwrotów, można usłyszeć w mieście od młodzieży napływowej. W Krakowie plagą są "słoiki" z podkarpacia - ileż oni potrafią wyprodukować takich "kwiatków" językowych...
Tomcio666 napisał/a:
Większość tego typu zwrotów, można usłyszeć w mieście od młodzieży napływowej. W Krakowie plagą są "słoiki" z podkarpacia - ileż oni potrafią wyprodukować takich "kwiatków" językowych...
Widzę wielki krakus się znalazł, Kraków już jak Warszawka w megalomanię popada. Ojca ściągnęli z Hebzi Dolnej do pracy w hucie i nagle wielki miastowy. Hah śmiać mi się chcę z takich ludzi.
podpis użytkownika
Chcesz LEGALNIE 90g MM na własny użytek? >> Wbijaj na naszą grupę MM <<Medyczna Marihuana jest TAŃSZA w aptece niż u dilera ok 15-30zł/g !
Kapral Poproszek napisał/a:
O co biega z tymi słoikami, bo ja ze śląska ?
Chyba o one man one jar.

Całe szczęście ja jestem z Radomia i to wystarczy aby omijać mnie szerokim łukiem

Kapral Poproszek napisał/a:
O co biega z tymi słoikami, bo ja ze śląska ?
"Słoik" to popularne określenie na przybyszów z mniejszych miast i miasteczek (Podkarpacie, Lubelszczyzna) wbijających do Stolicy/Krakowa/Poznania w poszukiwaniu pracy, nazwa wzięła się z tego, że przyjeżdzają w poniedziałki rano a na weekendy jadą do domów, ponieważ nie opłaca im się kupować nic na miejscu, większość wałówki np pomidory/ogórki z przydomowych ogrodów na cały tydzień mają w torbach, w tytułowych słoikach. Tym różnią się od "Warszafiaków z Prawdziwego Zdarzenia" bo ich stać na to, żeby pójść do Biedronki czy Lidla i kupić sobie warzywa i dlatego "Warszafiacy z Dziada Pradziada" śmieją się ze słoików, tak samo jak z "Warszafiaków z Dziada Pradziada" śmieli się ci Warszawiacy, którzy do Wawy przyjechali przed 89 i tak samo jak z tych którzy przyjechali przed 89 śmiali się rodowici mieszkańcy Warszawy którzy przeżyli okupację...
Cytat:
Widzę wielki krakus się znalazł, Kraków już jak Warszawka w megalomanię popada. Ojca ściągnęli z Hebzi Dolnej do pracy w hucie i nagle wielki miastowy. Hah śmiać mi się chcę z takich ludzi.
widzę że prawda boli okrutnie - małomiasteczkowość ukazała swoje oblicze.
Po pierwsze opisałem to co zaobserwowałem a po drugie, ja nie cisnę po Twoim ojcu...
btw - wyszło na testach DNA który to ?
@bloodwar dzięki za wyjaśnienie, czyli to coś na podobieństwo "gorola". Poza tym nie dziwię się, że biorą ze sobą warzywa, sam jadę na wieś i kupuje je bezpośrednio u rolnika - tu akurat jest tak, że kupuję od rodziny, bo po pierwsze wiem co i skąd jem, a po drugie dla siebie robią inaczej niż na sprzedaż i ludzie by się zdziwili jak bardzo wygląda to "inaczej". Pomidor jednego dnia jest zielony, a na drugi dojebie się mu potasu i innych nawozów i jest czerwony, a w obrębie pestek nadal widać zielone plamy, albo mają zielone zakończenia przy szypułce. Za niedługo ludzie zapomną jak naprawdę powinny wyglądać warzywa
. Rozumiem jednak, że śmieją się z ich oszczędności, to wychodzi na to że każdy student to słoik
Wyjeżdża z akademika na weekend z pustym plecakiem i wraca z pudełkami z żarciem na tydzień - swoją droga gdyby nie ta pomoc rodziców, część z nich nie jadła by wcale przepijając kasę na wódkę, a potem kupując najtańsze parówki z jednego z niemieckich supermarketów, których nawet pies nie chce jeść



Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie