



Zajebista sprawa. Ale i tak chce mieć printer 3D w domu, a firmy które hamują tą technologie powinny być spisane na liste do absolutnego bojkotu. J🤬i dorobkiewicze.
kurde, czasami mam podobnie jak dłubie w nosie
Fool me twice - shame on me.
podpis użytkownika
Fool my once - shame on you,Fool me twice - shame on me.


Ciekawe jak wygląda zeszyt do tego. Bo po zamknięciu zwykłego nie wróżę cudów.
To jest 3Doodler. Projekt kickstartera jest tutaj. Jest tam też cały filmik pokazujący możliwości tego urządzenia.

wygląda super. widziałam kiedyś coś podobnego na discovery, z tym, że rysownicy (akurat projektanci mebli) rysowali takimi mazakami w powietrzu, a specjalny program komputerowy obrazował ich ruchy tymi pisakami za pomocą linii, jeśli wiecie o co mi chodzi.

Hmm to wygląda jak bardzo szybko wiążący się klej ale ja się nie znam ;/
Z przyjemnością kupiłbym to
UWAGA!
Moje posty mają postać humorystyczną.
Nie mam na celu nikogo nimi obrazić.
>>Kliknij! <<



podpis użytkownika
UWAGA!
Moje posty mają postać humorystyczną.
Nie mam na celu nikogo nimi obrazić.
>>Kliknij! <<


stalowyszczur napisał/a:
Zajebista sprawa. Ale i tak chce mieć printer 3D w domu, a firmy które hamują tą technologie powinny być spisane na liste do absolutnego bojkotu. J🤬i dorobkiewicze.
Niestety ale jakby każdy wynalazek, wychodził i był w użytku upadały by inne koncerny. Dobrym tego przykładem są silniki atomowe używane w podwodnych okrętach atomowych, które są w stanie pod wodą wytrzymać kilkadziesiąt lat. W samochodach też miało by to miejsce tylko, że jedno "tankowanie" paliwa przetrwało by kilkudziesięciu właścicieli.
Była kiedyś mowa o "cyfrowej kliszy" do aparatów fotograficznych na zwykłą kliszę, miała być ona dobrym rozwiązaniem ponieważ miała kosztować dużo mniej od świeżo wynalezionych aparatów cyfrowych, które dawniej kosztowały fortunkę, firmy wykupiły patent od wynalazcy tego cuda i "klisza" nie wyszła do masowej produkcji. Sprawę ujawniono gdy cyfrówki wyparły aparaty na kliszę.
Także jeśli o hamowanie technologii chodzi, nie tylko firmy są winne ale i też wynalazca jest , który podpisuje z koncernem umowę na sprzedaż patentu. Winny, hmm jakbyś dostał 50 razy tyle ile byś zarobił przez kilkanaście lat na swoim patencie, zrezygnowałbyś z jego sprzedaży? Wątpię
