Od wczoraj dozorca Kulawik bardzo się zmienił, wręcz nie do poznania...
Cichy, spokojny, nie warczy na późno wracających lokatorów.
Pozwala chłopakom grać w piłkę, a dziewczyny nie goni za malowanie chodnika.
Nie klnie, nie pije i palić przestał.
Nie drze się na żonę, dzieci nie bije.
Zastanawiacie się co tak na niego dobroczynnie wpłynęło? Nic takiego, po prostu umarł....
Udostępnij na Facebooku
Skopiuj link
konto usunięte
2011-08-20, 16:01
Kurcze żeby tak wszyscy byli tacy spokojni
konto usunięte
2011-08-20, 17:26
up@ Może zacznij od siebie?
wiedzialem jak to sie skonczy, po przeczytaniu pierwszego zdania...
Wczoraj znałem puentę.
Chwila, wrzuciłeś to dzisiaj o 15,
to nie wiem. Ale wiedziałem. Słabe jakieś.
konto usunięte
2011-08-21, 0:16
konto usunięte
2011-08-21, 17:33
@Xenomorph08
Sobie, nie se.
Choć... jak patrzę na ten dowcip z dozorcą, to może faktycznie, robił "se" jaja.
konto usunięte
2011-08-22, 14:59
Kto dał te 8 piw? Mama, tato drugi tato itd? Straszny suchar.
konto usunięte
2011-08-26, 21:26
Ostatnie zdanie szło zastąpić krótkim "nie żyje" po enterze. Lepiej by wyglądało.
konto usunięte
2011-08-27, 8:24
Cytat:
jarekmakota
A kot ma hiv.
konto usunięte
2011-08-27, 20:24
wiedziałem, że zginął po "[...]bardzo się zmienił[...]"
konto usunięte
2011-08-28, 22:32
[karol s.] Od wczoraj dozorca Kulawik bardzo się zmienił, wręcz nie do poznania. Bo do wrocławia. [/karol s.]
hu hu hu he he he