Na Trasie Łazienkowskiej doszło do wypadku, w którym zginął kierowca Forda, a kobieta i dwoje dzieci (pasażerowie) przeszło operacje. Ford został staranowany przez VW, którym jechało 3 pijanych mężczyzn. Nikt nie przyznaje się do prowadzenia auta.
No to w takim przypadku cała trójka powinna pierdzieć. Teraz tylko dwójka ma wybór. Albo mowią, który to i tylko 2 lata, albo wszyscy
po minimum 15.
Jeżeli ktoś odjebie taką akcję. Po pijaku spowoduje ciężki wypadek. Kogoś porani albo i zabije, to nie przyznanie się do tego kto prowadził i de facto ponosi największą odpowiedzialność powinno być czynnikiem implikującym wzrost kary a nie sposobem na wykręcenie się pijaków po każdorazowym wypadku. Ile można k🤬a mać. Najebie się taki. Po pijaku rozp🤬oli. Usiądzie na fotelu pasażera i mówi " to nie ja ".
Dżepetto napisał/a:
Nikt nie przyznaje się do prowadzenia auta.
Wp🤬l spuścić tak każdemu aż wreszcie któryś się przyzna albo sypnie ''kolegę''
P.S W wypadku takich sk🤬ysynów bez honoru, tortury są dopuszczalne. Takie prawo potrzebujemy.
I nie p🤬lcie mi że prowadził jeden a dwóch nie. Jak go kryją, potraktować wszystkich jak bydło którymi sa.
Pewnie nie mają pleców - jak Majtczak, to od razu ich aresztowali
Dla calej trójcy z VW, po oponie, wpierw wygruzowanie na golasa i grilowanko. Moge załatwić opony.
elim
2024-09-15, 15:39
Kierowca tego białego samochodu powinien być sądzony za zabójstwo.
Tradycyjnie ktoś dostanie w zawieszeniu i hey...
Państwo z dykty i styropianu.
Wszystkich trzech c🤬ji zamknąć na dożywocie i wtedy się szybko przyznają
kazdego c🤬ja sądzić tak jak by był kierowcą
Oskarżyć całą trójkę o ukrywanie przestępcy lub współudział, to chyba jedyna możliwość w takim przypadku. Prawdopodobnie i tak dostaną wyższe wyroki za to, niż sprawca gdyby się przyznał. Niestety polskie prawo też surowiej kogoś skarze za domniemanie (jazda po alkoholu), niż za zabójstwo z użyciem samochodu.
Dla tego bezwzględne 0.0 za kółkiem. Jak ktoś widzi różnicę między naj🤬y a wczorajszy i będzie pisał mądrości z dupy typu: po 2 piwach i lampce wina czuję się świetnie. To czas pomyśleć o leczeniu alkoholizmu.
Za takie coś to od razu powinno być krzesło. Pewnie kobieta straciła męża a dzieci ojca, przez debili. Ew jakieś łagry i ciężka praca na całe życie
Że też te k🤬y zawsze wychodzą z takich cmentarzy bez szwanku.
PS: o ile alkowóz nie spłonął, sprawca zostanie wytypowany przez techników.
baronturbina napisał/a:
Dla tego bezwzględne 0.0 za kółkiem. Jak ktoś widzi różnicę między naj🤬y a wczorajszy i będzie pisał mądrości z dupy typu: po 2 piwach i lampce wina czuję się świetnie. To czas pomyśleć o leczeniu alkoholizmu.
Ale jak widać to była noc, na pewno nie byli wczorajsi, się naj🤬i i pojechali.