
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:20

Witaj użytkowniku Sadol.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników. Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników. Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
tomitomala4 napisał/a:
ładnie pasadził maszynę
![]()
to samo sobie w powiedziałem



@up
Wszyscy piloci powinni mieć stałą łączność z sadisticem i jego ekspertami.
Wszyscy piloci powinni mieć stałą łączność z sadisticem i jego ekspertami.


@up
Przecież uderzył lewą częścią samolotu w drzewa ( czy co to było ), więc zaczęło go obracać...
Przecież uderzył lewą częścią samolotu w drzewa ( czy co to było ), więc zaczęło go obracać...
Pytanie kierowane do tych co się zastanawiają, "czemu bokiem"
Czy wpadliście kiedyś w poślizg? Bo domyślam się, że mniej więcej tak musi się czuć pilot, który nagle jest w niemalże bezwładnej bryle metalu. Po tym pierwszym odbiciu od gleby i przejechaniu po tych drzewkach/krzakach, już miał tak mały pęd, że nie miał jak "kierować" samolotem.
To tak z półfizycznego punktu widzenia
Czy wpadliście kiedyś w poślizg? Bo domyślam się, że mniej więcej tak musi się czuć pilot, który nagle jest w niemalże bezwładnej bryle metalu. Po tym pierwszym odbiciu od gleby i przejechaniu po tych drzewkach/krzakach, już miał tak mały pęd, że nie miał jak "kierować" samolotem.
To tak z półfizycznego punktu widzenia

Uwielbiam sadolowych ekspertów z dziedziny lotnictwa, a samoloty widzieli na filmach i w War Thunder. Nikt nie pomyślał o tym, że przyziemił za szybko co mogło doprowadzić do uszkodzenia ogona, utratę sterowania i odbicie? Dodatkowo przywalił w drzewa, więc mogło dojść do uszkodzenia kadłuba na dole a tam właśnie poprowadzone są stery. Lądowanie na zaoranym polu może spowodować wbicie się w ziemię i gw🤬towne zatrzymanie, a jak wiadomo z lekcji fizyki- może być to bardzo niekorzystne dla pilota jak i maszyny. Dodatkowo na zaoranym terenie jest większe prawdopodobieństwo, że będą wystawać kamienie i nierówności. No i ostatnia kwestia: w stresie człowiek popełnia bardzo głupie błędy, więc nie oceniajcie go w ten sposób, bo robił co mógł i wybrał najlepszą opcję, ponieważ łąka jest teoretycznie lepszym miejscem na awaryjne lądowanie.
Pozdrawiam.


Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie