

Wyższa klasa średnia.
Ładny... 417 tys euro?? Nie byłoby mnie stać nawet w dwóch przyszłych życiach

Ładny... 417 tys euro?? Nie byłoby mnie stać nawet w dwóch przyszłych życiach
i co,czujesz sie z tego powodu gorszy?
Ja jezdza skoda i mam wywalone na palantow co jezdza niby furami a mieszkaja m2 w bloku.
Szczescie nie polega na tym aby mieć mega auto.
i co,czujesz sie z tego powodu gorszy?
Ja jezdza skoda i mam wywalone na palantow co jezdza niby furami a mieszkaja m2 w bloku.
Szczescie nie polega na tym aby mieć mega auto.
Ależ skąd! Akurat mnie zwisa, kto jakim autem jeździ i czy jeździ

Po prostu mnie się podoba i tyle

A gdzie tam. Rupieć, tylko drogi. Ani wygodne, ani bezpiecznie, ani mało awaryjne, ani ładne, nawet osiągi w porównaniu do byle elektryka marne.
Czyli dla pedałów w sam raz.
Twarde to Ferrari...
W miejscu wypadku była poprzeczna nierówność. Sprawą oczywistą jest że przekroczyli dopuszczalną ale jaka tam musiała być hopka że poderwało Ferrari w powietrze prosto w filar nawet sobie nie mogę wyobrazić. Zajebisty pech bo człowiek nie raz przekroczył prędkość...
Ale nie w ferrarce ani niczym podobnym. Tam masz zawieszenie typu Push-rod o minimalnym skoku przez co na takiej poprzecznej nierówności wymierdala cię w kosmos do góry tracisz kontakt z drogą i nic naprawdę nie jesteś w stanie zrobić .
Ale nie w ferrarce ani niczym podobnym. Tam masz zawieszenie typu Push-rod o minimalnym skoku przez co na takiej poprzecznej nierówności wymierdala cię w kosmos do góry tracisz kontakt z drogą i nic naprawdę nie jesteś w stanie zrobić .
Rzuciłem okiem i według mnie Modena nie ma push-road. Według biegłych Zientarski wraz z kolegą w chwili zderzenia z słupem mieli prędkość 70-100km na godzinę więc nie była to prędkość kosmiczna. Władze zamiast naprawić jezdnie wolały ograniczyć tam dopuszczalną do 50km/h wcześnie jeśli mnie pamięć nie myli było 70km/h. Po wypadku miasto naprawiło drogę...
Rzuciłem okiem i według mnie Modena nie ma push-road. Według biegłych Zientarski wraz z kolegą w chwili zderzenia z słupem mieli prędkość 70-100km na godzinę więc nie była to prędkość kosmiczna. Władze zamiast naprawić jezdnie wolały ograniczyć tam dopuszczalną do 50km/h wcześnie jeśli mnie pamięć nie myli było 70km/h. Po wypadku miasto naprawiło drogę...
Zupełnie jak estakada w Katowicach nad ulicą Boheńskiego . Na wjezdzie od strony Chorzowa na łuku miała spory uskok i w dodatku bardzo śliską dylatację . Cały czas szli w zaparte że to wina kierwoców że się tam rozbijają a droga jest ok . Dopiero jak się jakaś limuzyna z Ambasadorem rozwaliła to to wyrównali . Nie zmienia faktu że wielu tam zapiernicza i tak wylatują na tym łuku
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie