



Mam wrażenie, że ten człowiek cierpi na nadmiar wolnego czasu.


Lektorzy są zajebiści. To po pierwsze. Po drugie nie każdy zna języki. Po trzecie nie każdy lubi się gapić w napisy. Idąc jego* tokiem rozumowania: Ty nie oglądasz swojego aktora, tylko napisy. Dziękuję dobranoc.
Proponowałbym zbiorczy na tego typu serie.
podpis użytkownika
Emerytowany saren
Ci j🤬i vlogerzy to jakaś plaga, pokolenie internetu przekonane, że na wszystkim się zna i teraz będzie przekazywać swoją mądrość innym użytkownikom...
podpis użytkownika
Płyń pod prąd – z prądem płyną tylko śmieci.

Cytat:
Ty nie oglądasz swojego aktora, tylko napisy. Dziękuję dobranoc.
stąd też mowa o nauce angielskiego.
do u speak it?


Sam jestem zwolennikiem napisów przy filmach, ale facet p🤬li głupoty...
* Lektor nie przeszkadza dopóki nie ma go w filmach gangsterskich, ewentualnie takich w których jest mocny język - jak wiemy takie produkcje są cholernie słabo tłumaczone (w nordę j🤬y brak przekleństw).
* Nie trzeba k🤬a znać języków obcych jeśli się nie rusza dupy i siedzi we własnym kraju. Nie trzeba też ograniczać się do samych napisów lub lektora - obecnie w telewizjach i na dvd mamy najczęściej wolną rękę w kwestii tego w jakiej wersji film obejrzeć.
* Niektórzy mają słaby wzrok i nie nadążą czytając napisy, pogubią się lub nie skupią na wydarzeniach na ekranie.
* Lektor nie umniejsza gry aktorskiej. Czy k🤬a Brando w "Ojcu Chrzestnym" gra gorzej w wersji z lektorem?
Myślałem, że gość jakoś inteligentnie pociśnie polskich lektorów, a on p🤬li trzy po trzy... Po c🤬j ja piwo dałem...
btw.
Skoro facio nie ma kłopotów ze wzrokiem to po c🤬j mu te okulary na nosie? Czy po to, by wyglądać bardziej gejowsko? (białe oprawki = +10 do ciotowatości).
* Lektor nie przeszkadza dopóki nie ma go w filmach gangsterskich, ewentualnie takich w których jest mocny język - jak wiemy takie produkcje są cholernie słabo tłumaczone (w nordę j🤬y brak przekleństw).
* Nie trzeba k🤬a znać języków obcych jeśli się nie rusza dupy i siedzi we własnym kraju. Nie trzeba też ograniczać się do samych napisów lub lektora - obecnie w telewizjach i na dvd mamy najczęściej wolną rękę w kwestii tego w jakiej wersji film obejrzeć.
* Niektórzy mają słaby wzrok i nie nadążą czytając napisy, pogubią się lub nie skupią na wydarzeniach na ekranie.
* Lektor nie umniejsza gry aktorskiej. Czy k🤬a Brando w "Ojcu Chrzestnym" gra gorzej w wersji z lektorem?
Myślałem, że gość jakoś inteligentnie pociśnie polskich lektorów, a on p🤬li trzy po trzy... Po c🤬j ja piwo dałem...

btw.
Skoro facio nie ma kłopotów ze wzrokiem to po c🤬j mu te okulary na nosie? Czy po to, by wyglądać bardziej gejowsko? (białe oprawki = +10 do ciotowatości).



Koleś gada tak tylko na potrzeby filmików , a wy się tu sracie jak on tak może mówić . Lepiej pooglądajcie jego pierwszy czy tam 2 filmik wygląda na nieżle zjaranego



Pomimo że sam preferuję filmy z napisami to specjalnie na rzecz tego filmu stanę za osobami z lektorem. Wiem, że filmiki które on montuje są prawdopodobnie mają na celu podpuszczenie ludzi i właśnie to robię, ale k🤬a mać na litość boską jak można wyzywać innych od inwalidów skoro samemu się ma taki ryj. Nienawidzę takiego typu cwaniactwa a ten pok🤬ieniec wszystko co sam lubi stawia w zamkniętej grupie rzeczy "fajnych i cool" jak białe ciotowate oprawki, a całą resztę wyrzuca do szuflady z napisem "idioci". O tym że każdy ma inny gust powinna być osobna plakietka do każdej pary tych okularów, bo nie mogę oprzeć się wrażeniu że są one elementem wspólnym dla frajerów.


Angielski? Znam i rozumiem co mówią w filmach.
Niemiecki? Nie znam, a za napisami czasami nie nadążam, bo są za szybko puszczane, lektor pomocny, bo chcę oglądać film, a nie j🤬e napisy.
Francuski? Nie znam, a z resztą jak wyżej.
Hindi?? Ni c🤬ja go nie rozumiem....
Hiszpański? Czasami coś zrozumiem, ale rzadko...
Włoski? To samo co hiszpański....
Chiński, Japoński, arabski... Co, ja mam, k🤬a, znać te wszystkie języki??
Czyli mam oglądać filmy w oryginale, bo tak jest zajebiście? Napisy też są zajebiste, bo to nie lektor? Ten gościu to zwykły debil i napinacz i chce szumu tylko narobić. Ale i tak są ludzie co myślą tak naprawdę... Poza tym po c🤬j iść do kina na film z lektorem jak i tak są seansy z napisami?? Nikt nikogo nie zmusza, ale pseudo kinomaniacy co to wszystko chcą w oryginale, ewentualnie z napisami, będą i tak p🤬lić swoje... C🤬j wam na twarz!
Niemiecki? Nie znam, a za napisami czasami nie nadążam, bo są za szybko puszczane, lektor pomocny, bo chcę oglądać film, a nie j🤬e napisy.
Francuski? Nie znam, a z resztą jak wyżej.
Hindi?? Ni c🤬ja go nie rozumiem....
Hiszpański? Czasami coś zrozumiem, ale rzadko...
Włoski? To samo co hiszpański....
Chiński, Japoński, arabski... Co, ja mam, k🤬a, znać te wszystkie języki??
Czyli mam oglądać filmy w oryginale, bo tak jest zajebiście? Napisy też są zajebiste, bo to nie lektor? Ten gościu to zwykły debil i napinacz i chce szumu tylko narobić. Ale i tak są ludzie co myślą tak naprawdę... Poza tym po c🤬j iść do kina na film z lektorem jak i tak są seansy z napisami?? Nikt nikogo nie zmusza, ale pseudo kinomaniacy co to wszystko chcą w oryginale, ewentualnie z napisami, będą i tak p🤬lić swoje... C🤬j wam na twarz!
TrooperBR napisał/a:
stąd też mowa o nauce angielskiego.
do u speak it?
English Motherfucker, do you speak it?
I weź oglądaj ten film z lektorem...
