wiesiors4 napisał/a:
Zarammoth, więc co powiesz na temat karania za:
używanie narkotyków
jazdę bez pasów bezpieczeństwa
ustawki kibiców i precyzując - nie mówię tu o niszczeniu mienia, tylko o ustawce na gołe pięści.
W skrócie: tak samo mi wisi. Rozwijając:
ad1. Jeżeli nie narusza to swobody innych (np. dym) to nic mi do tego. Jeżeli alkohol i papierosy są legalne to hipokryzją jest zakazywać pozostałych używek, które rajcują innych.
ad2. To powinna być sprawa tylko i wyłącznie kierowcy. Zagrożenia nie stwarza innym uczestnikom ruchu przecież w ten sposób. Co najwyżej pasażer siedzący z tyłu może go zabić jeśli nie zapnie pasów. Ale jeszcze raz: to już sprawa kierowcy jak dba o
własne bezpieczeństwo.
ad3. Jeżeli robią to w lesie, w salach, piwnicach czy na łąkach i nie widzą tego dzieci, ani nie narażają osób postronnych, to nic mi do tego. Niektórzy potrzebują adrenaliny czy wyrzucenia z siebie agresji. Uprawiania niebezpiecznych sportów przecież się nie zakazuje. Znowu wieje hipokryzją. Lepiej żeby za obupólną zgodą się trochę pouszkadzali, niż rozładowywali się na niewinnych ludziach czy mieniu publicznym.
Oczywiście do tych trzech punktów powinna dojść niepubliczna służba zdrowia. Prywatne leczenie sprawiłoby, że ci którzy zdrowie szanują zaoszczędzili by pieniądze, które teraz przeznacza się na leczenie nałogowców czy wariatów drogowych np. motoświrów. Ale do tego trzeba wyjść z socjalizmu. Dlatego odpowiadają mi poglądy ekonomiczno-gospodarcze KNP.