Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Historia mojego kota
wojtasg3 • 2017-02-22, 18:49
Do niedawna mieliśmy w domu kota. Taki przyjemny futrzaczek, całkiem niepodobny do reszty tego wrednego kociego gatunku. Bardzo towarzyski, lubił się przytulać, bawić się i generalnie spędzać czas blisko domowników. Nazwaliśmy go Kocio.

Bardzo lubiłem spać z kociem. Przyjemnie było zasypiać będąc przytulonym do takiego fajnego pluszakowego zwierzątka. Sielanka trwała do czasu, bo jakieś 2 miesiące temu (tuż przed świętami) obudziłem się rano obok Kocia, ale Kocio mnie nie obudził. Się też nie obudził. Wydaje mi się, że podczas snu musiałem go przygnieść swoim ciałem no i Kociowi zabrakło powietrza i tak najprawdopodobniej nastąpił jego zgon. Mieszkamy tuż obok lasu więc bez problemów wyniosłem truchło Kocia niezauważony i go zakopałem.

Do dzisiaj nikomu tego nie opowiadałem i jesteście jedynymi osobami, które znają prawdę. Wyrzuty sumienia nie dają mi spać i często kiedy jestem sam w domu mam wrażenie, że słyszę jego pomiałkiwanie. Oficjalnie Kocio jest "zaginiony" i czasem chodzimy z młodszą siostrą na spacery po lesie nawołując Kocia.
Zgłoś
Avatar
smyndryl 2017-02-23, 1:07 1
@up
Cmętarz zwieżąt? Skąd Ty to tłumaczenie wziąłeś? „Smętarz dla zwierzaków"
Zgłoś
Avatar
OxY 2017-02-23, 1:31 3
Podobną historię miałem z chomikiem jak chodziłem do podstawówki. Zasnąłem z nim i rano był płaski. Naprostowałem i pokazałem mamie, że rozchorowany zdechł. Zanieśliśmy do zoologicznego i oddali mi hajs Od tamtej pory moja bezduszność jest postępująca

podpis użytkownika

Gdyby mężczyźni posiadali umiejętność rodzenia dzieci, to kobiety byłyby gatunkiem hodowlanym.
Zgłoś
Avatar
HIV-masturbator 2017-02-23, 3:55 4
p🤬lisz farmazony zeby sie popisac jakbys kota zgniótł to by piszczal jak szmata albo paurem zalatwil przyznalbys sie ze mu szpare czysciles zboczuchu
Zgłoś
Avatar
megafilip 2017-02-23, 18:25
Dobrzeee, j🤬 koty
Zgłoś
Avatar
masterwow 2017-02-23, 22:51 1
Koleś z mojej miejscowości tak zrobił jak ty. Dobranoc, weź se kota na noc

podpis użytkownika

...
Zgłoś