


Jak może być ulubionym napojem gimbusów skoro ich na niego nie stać ? Absurd i nonsens .
plArc napisał/a:
Moi kumple z gimnazjum też to pijo to i wszystkie wiski na przykład black labela i ballantinsa i jak robimy zdjecia na facebooka to zawsze kupujemy to najdrozsze bo sie oplaca jak jestesmy w 15 całom klasom to normalnie wychodzi po 5 złoty czy jakos tak (j🤬 matme). Ale to wszystko podobnie smakuje jak mi kiedys kolega w absolwencie przygasil papierosa to dolalem koli i sie pytam gdzie majo danielsa, a oni ze nie majom i pozniej jak wyszło to było smiechowo hehehe
nie wiem co gorsze, bycie takim gimbem, czy celowe prowokowanie w ten sposób.
podpis użytkownika
plum
Się jarają prawie najtańszym łiskaczem w kałflandzie k🤬a. Chivasa Royal się napijcie, nawet nie wiecie co to jest, jak nie wygoglujecie.
Znalazła się szlachta co pije barwioną gorzałę.
Znalazła się szlachta co pije barwioną gorzałę.

@Massivee taa jest
uprzedzając- owszem piję
Nie że zawsze bo wiadomo, że czysta tańsza ale jeśli jest to tylko Johnie Walker





Zadziwiające, że tak wielu z was uważa JD za whisky. Przecież to burbon, robiony z kukurydzy, nazywany whiskEy, żeby sobie oszczędzić procesów ze Szkotami, dla których whisky to świętość.
Po drugie wydaje się, że jedyną powszechnie znaną marką whisky w Polsce jest Johnnie Walker. No może jeszcze Ballantines znany z czasów peweksów. Tymczasem w Szkocji aż roi się od destylarni, a tym samym od rodzajów Whisky. W każdym supermarkecie kupicie taką masówkę jak Teacher's, Bell's, Grants, Famous grouse, Glenfiddich (trochę wyższa półka, bo tylko w wersji single malt).
Na prawdziwą ucztę polecam wybrac się do Szkocji. Nie tylko poznacie proces tworzenia tego trunku, skosztujecie różnych roczników, nauczycie się jakie czynniki i parametry produkcji wpływają na jakość, dowiecie się co to jest "angels' share", ale przede wszystkim poczujecie swoimi zmysłami miejsca, w których szkocka powstaje.
Polecam skosztowanie takich marek jak: Tomatin, Talisker, Laphroaig, Bowmore, Glen Elgin, Glenkinchie, Glenlivet, Glenmorangie ("glen" to w języku gaelickim "dolina", stąd tyle nazw z tym przedrostkiem), Aberlour, Macallan, Clynelish, Oban, Bunnahabhain, Royal Lochnagar, Bruichladdich, Jura, Scapa i wiele wiele innych.
Po drugie wydaje się, że jedyną powszechnie znaną marką whisky w Polsce jest Johnnie Walker. No może jeszcze Ballantines znany z czasów peweksów. Tymczasem w Szkocji aż roi się od destylarni, a tym samym od rodzajów Whisky. W każdym supermarkecie kupicie taką masówkę jak Teacher's, Bell's, Grants, Famous grouse, Glenfiddich (trochę wyższa półka, bo tylko w wersji single malt).
Na prawdziwą ucztę polecam wybrac się do Szkocji. Nie tylko poznacie proces tworzenia tego trunku, skosztujecie różnych roczników, nauczycie się jakie czynniki i parametry produkcji wpływają na jakość, dowiecie się co to jest "angels' share", ale przede wszystkim poczujecie swoimi zmysłami miejsca, w których szkocka powstaje.
Polecam skosztowanie takich marek jak: Tomatin, Talisker, Laphroaig, Bowmore, Glen Elgin, Glenkinchie, Glenlivet, Glenmorangie ("glen" to w języku gaelickim "dolina", stąd tyle nazw z tym przedrostkiem), Aberlour, Macallan, Clynelish, Oban, Bunnahabhain, Royal Lochnagar, Bruichladdich, Jura, Scapa i wiele wiele innych.

Polecam szkocką Laphroaig, niekoniecznie najdroższą, wystarczy np. Quarter Cask (czyli przechowywana w mniejszych beczkach niż zazwyczaj). Po jednym łyku zrozumiecie różnicę pomiędzy tymi populistycznymi sikami (JD, JW, JB itd.), a dobrą whisky przetrzymywaną w drewnianych beczkach.
Co do pisowni, zarówno whisky jak i whiskey są poprawną formą. W Szkocji, Kanadzie czy Japonii piszą whisky, w USA czy Irlandii - whiskey.
Co do pisowni, zarówno whisky jak i whiskey są poprawną formą. W Szkocji, Kanadzie czy Japonii piszą whisky, w USA czy Irlandii - whiskey.

@dt12550
K🤬a, czuję się jak alkoholik. Piwo za 2,50 to już dla mnie drogie, ostatnio piję głównie koronę za 1,80 i inne takie wynalazki. No i czystą, ale nie lubię do lustra, a kumple poszli w p🤬du na pielgrzymkę :/
K🤬a, czuję się jak alkoholik. Piwo za 2,50 to już dla mnie drogie, ostatnio piję głównie koronę za 1,80 i inne takie wynalazki. No i czystą, ale nie lubię do lustra, a kumple poszli w p🤬du na pielgrzymkę :/

"To lepsze niż tamto, JD jest do dupy bo przereklamowany, sramto jest lepsze bo jest mniej znane a ja nie piję przereklamowanych szczochów".

możecie się chować z tymi swoimi whiskaczami. nektar dla szlachty?
proszę bardzo. smaczne i ma przyj🤬ie.
a dla bogów:

proszę bardzo. smaczne i ma przyj🤬ie.
a dla bogów:


@up
Alkohol z Ameryki południowej? To nie może być dobre.
Alkohol z Ameryki południowej? To nie może być dobre.