daf098 napisał/a:
a znasz go osobiście? wychowywałeś się z nim? albo chociaż do tego samego baru chodziłeś? bo jeśli nie to gówno o nim wiesz.
ojca nie miałem a sam mieszkam od 16 roku życia więc nie cwaniakuj i skończ tym "bronxem" dzieciaku bo jeżyce są dzielnicą jak każda inna a jeśli chodzi o penerstwo to dębiec bije je na głowę.
mówisz jedno a robisz drugie dokładnie jak twój idol. oceniasz mnie a nie znasz.może w przyszłości będziesz biedę reprezentować
Więc skoro od 12 roku życia śledzę jjego twórczość, to rzeczywiście nic o nim nie wiem. Problem w tym ze ja nikogo bezpodstawnie nie obrażam... oczywiście dużo łatwiej jest powiedzieć ze ktoś jest debilem, ja natomias wole uwypuklać szacunek którego tobie brak. Ale każdy robi to co umie najlepiej... w Twoim przypadku widocznie jest to rzucanie obelg.
Sam mieszkasz od 16 roku zycia? Hahaha dobry mi dowcip. Ciekawe co na to opieka społeczna

haha...
Peja nie jest moim idolem, nie jest artystą, którego głównie słucham. Jedynie w czym chciałbym go naśladować, to twórczość charytatywna.
A teraz wyodrębiając tą tak często wspominaną przez Ciebie biedę spójrzmy na to kto co reprezentuje i o co się kłóci:
Ja- kłócę się o szacunek dla ludzi którzy na to zasługują
Ty- kłócisz się o to, że nie przymknąłem oka na to jak ludzie (którzy nie osiągnęli nawet garstki z tego co zrobił Rychu) obrażają człowieka o którym nie mają pojęcia.
I na koniec to co pewnie dodałby od siebie sam Peja:
"krytyku wybacz,
bo głuchy zostaje na twe bredzenie, tak jak ty głuchy zostajesz na treść
naszych piosenek, a gimby z forum nie szczędzą pod naszym adresem bluzgów,
a my w tym czasie w szpitalu z chłopakiem co ma guz mózgu
to jest trueschool dla siórków niezrozumiałe co robie wpierw trochę pożyj
zobaczysz kto ma słuszność nierobie, przekaz jest słowy
jak bardzo byś się nie starał nie dasz rady zatrzmać tej fali, fali tsunami"