@up
prostszy sposób to mini alkomat w kluczyku

nie zapali się zielone nie odpalisz samochodu. Owszem zawsze może ktoś ci dmuchnąć, ale znajdź w weekend trzeźwa osobę chodzącą po nocy.
@up, jak tak dalej pójdzie to państwo będzie mi musiało dać pozwolenie na wysranie się... powinno się edukować kierowców, a nie montować tego typu urządzenia.
konto usunięte
2012-06-29, 10:21
Jazda po pijaku = odebranie prawka dożywotnio na wszystkie pojazdy + zarekwirowanie pojazdu, który prowadził + wysoka grzywna. Zakazy mają w dupie, siedzieć i tak nie idą najczęściej, ale jakby stracił samochód i jeszcze musiał zabulić drugie tyle, to by sprawa inaczej wyglądała. Zarekwirowane pojazdy sprzedać na aukcji. No ale nieeee, bo trzeba by było zmienić za dużo rzeczy.
Jakież to proste!! Teraz zawsze będę pomagał pijanym!
konto usunięte
2012-06-29, 10:40
"Ale w środku mam klucze z mieszkania..."
YYYYYYYy Pfortfel chciałeeeem wsiiiiąąąąśśśśććććć...
Pewnie niewielu wie, że w pewnym okresie w Szwecji a co za tym idzie szwedzkie marki takie jak Volvo czy Saab miały alkomat w kluczyku który nie aktywował immobilajzera, jeśli dawka alkoholu była za duża?

Nazywał się Alcolock - chociaż potem nazwy były różne - w Szwecji nie do obejścia - w Polsce dmuchał najtrzeźwiejszy.
konto usunięte
2012-06-29, 11:48
mógł mu otworzyć. by chociaż potem był materiał na harda