P.S. Pierwszą Panią wcale nie uważam za puszystą, jest w sam raz
P.S. Pierwszą Panią wcale nie uważam za puszystą, jest w sam raz
Każdy ptaszek powinien mieć daszek. Ale w przypadku kobiet to już tak dobrze nie wygląda
![]()
hmm a wczoraj w SB pisałeś że lubisz kobiece penisy
Jak tu nie kochać puszystych kobiet
![]()
a jak się 'kochać' z puszystą?
GABRY PONTE - Time To Rockco to za nuta pod koniec "move your body.."?
a jak się 'kochać' z puszystą?![]()
Obrazek
Skoro nie wiesz, może powinieneś spróbować
Te puszyste z reguły są bardziej namiętne i perwersyjne od patyczaków jakie nam media serwują.
Osobiście jestem chudzielcem. Nie mam nic przeciwko kręceniu śmiesznych filmików z osobami chudymi (śmieszne sytuacja związana z wagą), czy grubszymi. Nie mam nic przeciwko pośmianiu się z tego, bo faktycznie, śmieszne bywa, gdy ktoś się przewróci, czy coś. Ale jestem przeciwny wyśmiewaniu. Czemu? Bo to zwyczajne zło, a staram się być dobrym człowiekiem. Nie chciałbym, by po mnie jechano, więc i innym tego nie robię.
Pewne typy urody mi się podobają bardziej, inne mniej, ale nie muszę obwieszczać tego całemu światu. Nie muszę wyżywać się na kimś, wyśmiewać. Kwestia zwykłej kultury, kŧórej wielu ludziom brakuje.
Jeżeli istotna jest dla Was uroda (nie ganię), to wybierajcie pod tym kątem sobie partnerkę.
Więcej pozytywu, mniej negatywu
Pozdrawiam
Tu nikt nikomu nie mówi co wolno, a czego nie. Jak chcą, niech są grubi, ale niech się liczą z falą flejmu na mordę
Postawa "bądź jaki chcę, inaczej ci pojadę" to nie jest mówienie co wolno, a czego nie?
a grubasy są po prostu zbyt leniwi(ale i tak znajdą na to jakieś inne usprawiedliwienie).
Wiesz co? Jestem leniwy. Nie ćwiczę. Tę wagę jaką mam (niską) zawdzięczam wrodzonym tendencjom mojego organizmu. Nie jestem umięśniony jak to przystało na mężczyznę. Może mi pojedziesz, że nie staram się być archetypowym mężczyzną z mięśniem? W końcu to jest efekt mojego lenistwa.
Otyłość tych ludzi, to ich sprawa. Problemy jakie się z tym wiążą, to sprawa ich i ich partnerów/rodzin, nie Twoja. Tak samo jak moja chudzielczość i brak mięśnia jest moją sprawą.
Możemy się pośmiać ze śmiesznych sytuacji, ale wyśmiewanie ludzi, to po prostu zło.
Taaa pisałam ostatnio pracę na temat szkodliwych stereotypów.....
I co napisałaś?
Możemy się pośmiać ze śmiesznych sytuacji, ale wyśmiewanie ludzi, to po prostu zło.
Polecam Little Britain i skecze z Fat Fighters ;]
Postawa "bądź jaki chcę, inaczej ci pojadę" to nie jest mówienie co wolno, a czego nie?
Z otyłości można wyjść, a skoro nie wychodzą to wychodzi na to, że tacy chcą być, a skoro tacy chcą być nie powinni przejmować się krytyką, chyba, że wstydzą się tego jacy są? Jest jeszcze opcja, że nie wychodzą z otyłości, bo są leniwi i właśnie w ten punkt idzie krytyka, a nie w ten że są grubi.
Wiesz co? Jestem leniwy. Nie ćwiczę. Tę wagę jaką mam (niską) zawdzięczam wrodzonym tendencjom mojego organizmu. Nie jestem umięśniony jak to przystało na mężczyznę. Może mi pojedziesz, że nie staram się być archetypowym mężczyzną z mięśniem? W końcu to jest efekt mojego lenistwa.
Widzisz z grubasami jest trochę inaczej niż z chudymi ludźmi. Nikt nie każe grubasom mieć wielkie mięśnie, tylko zrzucić ten syf, który mają na sobie. Chudzielca można zjechać, kiedy wygląda jak worek kości i waży 60 kg przy 185 cm wzrostu, ale znów nie dlatego, że jest chudy, tylko dlatego, że to jego wina, bo natura jednak ma swoje ograniczenia. Przeciętnie mężczyzna waży około 90, a taka waga jak 60 kg kości czy 120 kg tłuszczu to nie wina genów tylko człowieka.
Otyłość tych ludzi, to ich sprawa. Problemy jakie się z tym wiążą, to sprawa ich i ich partnerów/rodzin, nie Twoja. Tak samo jak moja chudzielczość i brak mięśnia jest moją sprawą.
Jasne, że to ich sprawa. A moją sprawą jest wyśmiewanie ich. Wolność idzie w dwie strony. Oni mogą być grubi, a ja mogę ich wyśmiewać.
Możemy się pośmiać ze śmiesznych sytuacji, ale wyśmiewanie ludzi, to po prostu zło.
A ja lubię być zły.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie