

Stella Artois i wszystko jasne; to gówno nie zasługuje by być w kiblu spuszczonym.
podpis użytkownika
Bo pić to trzeba umieć!
moge sie mylic ale chyba to material z UK. Jesli nie - to i tak oswiece tych, ktorzy nie wiedza. W UK angole potrafia wypic shoty, driny, piwo i na dodatek jeszcze sie nacpac. Angolki w niczym nie ustepuja angolom - nad ranem potrafia z kluby wypełzać na czwarakach, zygajac po drodze. Angole potrafia sie tak nak🤬ic, ze zasna gdzies na lawce, w autobusie i zesraja sie w gacie niczym najgorszy menel. Nie nazwa jednak tego pijanstwem tylko dobra zabawa - pijanstwo to polska i rosja, bo tam sie wodke pije a niedzwiedzie biegaja po ulicach...
Stella Artois - fabryka w zachodnim Londynie na wodzie z Tamizy. Nieprzeciętne gówno.
Dzisiaj napisał/a:
moge sie mylic ale chyba to material z UK. Jesli nie - to i tak oswiece tych, ktorzy nie wiedza. W UK angole potrafia wypic shoty, driny, piwo i na dodatek jeszcze sie nacpac. Angolki w niczym nie ustepuja angolom - nad ranem potrafia z kluby wypełzać na czwarakach, zygajac po drodze. Angole potrafia sie tak nak***ic, ze zasna gdzies na lawce, w autobusie i zesraja sie w gacie niczym najgorszy menel. Nie nazwa jednak tego pijanstwem tylko dobra zabawa - pijanstwo to polska i rosja, bo tam sie wodke pije a niedzwiedzie biegaja po ulicach...
Taa... Kraków pozdrawia angoli

C🤬j tam, śmiesznie wyszło, jak się kiteł zlał w obrotach w okrągłe O
K🤬a, nie ten film. J🤬.

K🤬a, nie ten film. J🤬.

Nie p🤬l, żygać na imprezie ma swój urok
zajebiście jest żygać na imprezie
zajebiście jest żygać na imprezie
ostatni raz wymiotowałem w 88r. we wrocku, jak chlaliśmy aknosan z tonikiem na rewolucji krasnali...kto pamięta?


yoyobart napisał/a:
ostatni raz wymiotowałem w 88r. we wrocku, jak chlaliśmy aknosan z tonikiem na rewolucji krasnali...kto pamięta?
Kiedyś się rzygalo
dziś każdy pije regularnie