Brawo. Gratuluję wspaniałego poczucia humoru kolego. Doprawdy, uderzyłeś w punkt! Wszystkim Chrześcijanom musi być teraz głupio jak cholera, że wierzą w bajki.
Rev81 napisał/a:
Brawo. Gratuluję wspaniałego poczucia humoru kolego. Doprawdy, uderzyłeś w punkt! Wszystkim Chrześcijanom musi być teraz głupio jak cholera, że wierzą w bajki.
nie chodziło mi o chrześcijan ale tylko o jehowych
konto usunięte
2016-11-07, 19:19
@Rev81
Kocia wiara to oficjalny heretycki kult potępiany przez kościół a ty tu wyjeżdzasz z chrześcijanami.
@Maupajoke Może i masz rację. Ale oni lubią nazywać się Chrześcijanami, podobnie jaki większość innych wyznań. To tak, jakby nie nazywać ISIS Muzułmanami dlatego, że akurat ich nie lubimy.
Do mnie też raz przyszli jehowce i pytali czy chcę pójść do nieba. To się zapisałem
No oni chyba mają taki obowiązek głosić swoje pierdoły po ludziach dlatego rozpisują sobie notesy. To jest chyba podobne do muzułmanów tylko, że jehowi mają propsy u boga jak więcej niewiernych nawrócą, a muzułmanie jak więcej niewiernych zabiją w ataku terrorystycznym
Ja ich zawsze pytam czy mają ochotę porozmawiać o Świętej Inkwizycji i wypalaniu herezji.
konto usunięte
2016-11-10, 9:10
I co dalej? chcieli rozmawiać?
Słyszałem, że jehowy są bardzo sumiennymi i rzetelnymi pracownikami. Podobno przekładają te swoje zasady na pracę, że jak dobrze pracują to dobrze świadczy o grupie.
konto usunięte
2016-11-10, 9:37
To, że Kościół Katolicki kogoś nie uznaje za chrześcijanina, nie znaczy, że nie jest chrześcijaninem.
Mieszkam we Wrocławiu od 14 (chyba) lat i dopiero dwa lata temu przyszli do mnie do domu. Zaproponowałem im kawę z jakimś ciastem pogadałem, przyszli chyba jeszcze ze dwa/trzy razy, nawet dostałem kartkę od nich we wakacje. Zobaczyli, że nic nie wskórają z moim przejściem na ich wiarę i przestali przychodzić.
Zastanawiałem się dlaczego katolicy aż tak bardzo ich nie lubią. Najprawdopodobniej dlatego, że w przeciwieństwie do 95% katolików naprawdę wierzą w to co mówią i ich czyny dają świadectwo tego w co wierzą. Katolicy bardzo łatwo sobie wytłumaczają to, że nie przestrzegają tego co uważają za jedyną słuszną drogę.
Jehowi są mega zgrani i nawzajem na siebie mogą liczyć, katolicy sieją jad i do tego są hipokrytami. Kilku z nich (jehowych) to moi kumple, bezwzględnie uczciwi i zawsze chętni do pomocy. Jak mieli nawet w życiu pod górkę i najłatwiej byłoby im iść na skróty zawsze trzymali się swoich zasad. Za to dla nich szacun.
Dla wielu uznać, że są spoko to jak uznać, że samemu jest się hipokrytą i wierzącym jak to jest wygodne.