Wiem jak to jest dostać gazem po oczach. Coś jak polać sobie ranę spirytusem tylko kilka razy mocniej. Dostałem po oczach na jednym z koncertów. Nic miłego. Ale uważam to za lepsze rozwiązanie od rozbicia mu ryja.
biogosy, O dziwo staram się być uczciwym obywatelem i zawsze mam bilet. Jak nie mam kasy to idę z buta albo zostaje w domu żeby mi później żaden prostak twojego pokroju nie wmawiał cudów na kiju. Co do twojej opinii to albo masz za mało lat albo jesteś za głupi. Bo to ze nie dostrzegasz tego co się w około dzieje i usprawiedliwiasz "niewinne dzieciaczki" to jedno a to ze uważasz człowieka, który wybrał bardziej humanitarna opcje "interwencji" na gówniarzu (bo zamiast połamać mu ręce czy pobić obezwładnił go) za psychola to drugie.