

Ja jeżdżę na szosówce i to jak najbardziej jest możliwe - jak chcesz zap🤬lać i jechać szybciej to się pochylasz do przodu - w tej pozycji patrzysz głęboko pod rower i nie widzisz co jest z przodu.
Dobrze wszystko jasne, tylko wtedy się jedzie z partnerem i ma się komunikację radiową i ta druga osoba informuje przeszkodach.
A ne na drodze szybkiego ruchu głowa w dół i uwaga ja jade.
Ja jeżdżę na szosówce i to jak najbardziej jest możliwe - jak chcesz zap🤬lać i jechać szybciej to się pochylasz do przodu - w tej pozycji patrzysz głęboko pod rower i nie widzisz co jest z przodu.
Nadal jesteś na etapie patrzenia pod koło czy po prostu musisz widzieć pedały?
Lubisz pewnie swoje nóżki i stópki i wieczorami brzydko się nimi bawisz?
Milutko
P.S. Według niego na pewno wina ludzi stojących na poboczu.
Ja jeżdżę na szosówce i to jak najbardziej jest możliwe - jak chcesz zap🤬lać i jechać szybciej to się pochylasz do przodu - w tej pozycji patrzysz głęboko pod rower i nie widzisz co jest z przodu.
Do dupy sobie zajrzyj przy okazji.
Ja jeżdżę na szosówce i to jak najbardziej jest możliwe - jak chcesz zap🤬lać i jechać szybciej to się pochylasz do przodu - w tej pozycji patrzysz głęboko pod rower i nie widzisz co jest z przodu.

Ja jeżdżę na szosówce i to jak najbardziej jest możliwe - jak chcesz zap🤬lać i jechać szybciej to się pochylasz do przodu - w tej pozycji patrzysz głęboko pod rower i nie widzisz co jest z przodu.
Tak to można jeździć na trasach wyścigów, gdzie z założenia i tylko z założenia nic nie stanie na przeszkodzie .