Kilka dni temu GoralPL dodał temat z nagraniem kierowcy Warszawskiego autobusu, który różnymi, śmiesznymi tekstami umilał przejazd pasażerom.
Pierwszy komentarz w tamtym temacie, który mówił o wywaleniu gościa z pracy:
Dżezus_Chryptus napisał/a:
Mam nadzieję, że gość nie jest nap🤬lony i nie wyleją go z pracy.
Bardzo sympatyczny Pan.
Może i pijany nie był, ale na dywanik szefa już poleciał:
warszawawpigulce.pl napisał/a:
Niestety ZTM zaprosił go „na dywanik”, by przywołać do porządku. Okazało się, że nie wszystkim pasażerom żarty przypadły do gustu.
Niestety, jeżeli ktoś chce nam umilić życie, szefostwo firmy musi się od razu doj🤬.... Bo po co być miłym dla pasażerów...
Trochę więcej info na stronie:
Warszawa w pigułce
Witaj użytkowniku Sadol.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników.
Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (
więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
@KwusheR słoiki wracające z pracy jadące na Białołekę. Jakiemuś korpofiutowi się nie spodobało, bo się jeszcze samochodu służbowego nie dorobił. Miałem przyjemność jechać z tym panem i to było całkiem fajne. Raz, że podróż przebiegała szybko, dwa, że ludzie naprawdę byli rozbawieni.
Najlepiej wszystko zamalować szarą farbą i ubrać wszystkich w te same mundurki.
Pindolicie Panie Hipolicie...
KwusheR, jak zwykle wszystko sprowadza się do umiaru. Jeśli facet potrafi znaleźć złoty środek pomiędzy rozbawianiem pasażerów a uszanowaniem ich prawa do świętego spokoju, to jestem jak najbardziej za tego typu przedsięwzięciami. Jeśli natomiast jego żarty są zbyt nachalne, to raczej powinien siedzieć cicho. W telewizyjnym reportażu wyglądało to całkiem sympatycznie. Jak jest naprawdę, czyli na co dzień, wiedzą tylko Warszawiacy.
Jeśli używał wulgaryzmów to dywanik jak najbardziej wskazany, jeśli nie to ktoś był nadgorliwy.
konto usunięte
2015-03-24, 14:14
Cebulandia to kraj cebulaków...
Nie jest aż tak źle.
Cytat:
ZTM chciał nagany dla Roberta Chilmończuka, zwanego popularnie, „Wesołym Kierowcą”. W tym celu zwrócił się od prywatnego przewoźnika, który go zatrudnia.
ITS Michalczewski nie zamierza jednak dyscyplinować kierowcy. Twierdzi, że nie ma Chilimończukowi nic do zarzucenia. Jeździ bezpiecznie, przepisowo i już od trzech lat zagaduje pasażerów. Mało tego! ZTM nie miał do niego zastrzeżeń chociaż wiedział o tym, że mówi przez głośnik i w zeszłym roku dał kierowcy… nagrodę! Hipokryzja? Dulszczyzna? Strach? Nie wiadomo jak nazwać dziwne, dwuznaczne zachowanie ZTM.
ITS Michalczewski ustami Aleksandry Michalczewskiej-Kucharskiej przekazał, że jeżeli dostanie oficjalne pismo, będzie mógł się do niego odnieść. Na razie jednak żadne konsekwencje nie zostaną wyciągnięte.
źródło
konto usunięte
2015-03-24, 15:27
Verbatim369 napisał/a:
@KwusheR słoiki wracające z pracy jadące na Białołekę. Jakiemuś korpofiutowi się nie spodobało, bo się jeszcze samochodu służbowego nie dorobił. Miałem przyjemność jechać z tym panem i to było całkiem fajne. Raz, że podróż przebiegała szybko, dwa, że ludzie naprawdę byli rozbawieni.
Najlepiej wszystko zamalować szarą farbą i ubrać wszystkich w te same mundurki.
Pindolicie Panie Hipolicie...
To mówisz, że nie dorobiłeś się jeszcze auta w korpo?
Najlepsze jak pokazywali w tv jego "koleszków" z pracy. Janusze Cebule pełną gębą z wyglądu i mowy.
konto usunięte
2015-03-24, 20:53
Nie ma co czepiać się szefostwa. Jakbyś był jego szefem, i przyszedłby jakiś oburzony pasażer robić aferę, to czy by ci się to podobało czy nie, musiałbyś zwrócić kierowcy uwagę.
Warszawka... i wszystko jasne...