

No takl,,,, może i się wywiną... ale może tylko do szpitala... bo trochę nim majtło... to i możę coś pękło
To tylko udowadnia, że trzeba ciągle zachować "orient"- czyli być uważnym
natansky napisał/a:
Jakim cudem to mu łba nie ucięło?
górna część windy możliwe że była węższa przy oglądaniu stop klatki mam w takie wrażenie i do tego ona była "na luźno" w tym szybie, zobacz że oni tam mają tą linę na podłodze i wsysa ją przy spadaniu do szybu
No ale k🤬a chlibek będzie na czas.
Pan to zap🤬li.. Jam jest syn królewski.''
,,K🤬y chcą bym upadł, ja się dalej trzymam steru."
podpis użytkownika
,,Honor powaga szacunek do grobowej deskiPan to zap🤬li.. Jam jest syn królewski.''
,,K🤬y chcą bym upadł, ja się dalej trzymam steru."
Gość wiedział co robi, że nie chciał tam wchodzić, bo widać, że stara się robić na wyciągniętych rączkach z nogami na zewnątrz.
To jakaś tekturowa winda towarowa zamontowana po partyzancku (klasyczne okno za szybem windy, liny do ręcznego opuszczania/podciągania na podłodze.
Pewnie też i prowizoryczna blokadka, która tym razem puściła.
To jakaś tekturowa winda towarowa zamontowana po partyzancku (klasyczne okno za szybem windy, liny do ręcznego opuszczania/podciągania na podłodze.
Pewnie też i prowizoryczna blokadka, która tym razem puściła.
vladok napisał/a:
"Ta winda nie działa. Pan ma teraz relaks."
Nie wszyscy wiedzą, o co chodzi. Przypominam.
to nie jest winda to nie jest nawet winda towarowa, to jest klatka zawieszona na haku wciągnika.. partyzantka, którą i w polsce się spotyka.. tanie ale działa, c🤬j z tego, że żadnych zabezpieczeń, dachu (dlatego jakoś udało się gościowi wywinąć z upadku), drzwi otwierane do środka (dziwne, że wogóle są), linka po podłodze się wala (szkoda, że za nogę kogoś nie chwyciła)...