

Najlepiej jak by dali samą maryche wtedy niepotrzebna byłaby zadna ksiarzka
Słyszałem że mają wprowadzić jako obowiązkowa lektura do polskich szkół
!

Mr. Hans napisał/a:
Najlepiej jak by dali samą maryche wtedy niepotrzebna byłaby zadna ksiarzka
Tobie raczej książki są potrzebne a marychę zostaw dorosłym
podpis użytkownika
Nie lubię hejterów. I trolli.
mozna zauwazyc ze ksiazki o marihuanie nie maja juz rabatu 20%, a co do tematu to dla mnie przydalaby sie ta balustrada
Holidays oznacza chyba wakacje....
podpis użytkownika
W obrzydliwości i bluźnierstwie oddajemy się rozkoszy.
ryniu napisał/a:
Holidays oznacza chyba wakacje....
U nich też święta

Ja p🤬le, kiedy wy się przestaniecie jarać tą j🤬ą marihuaną? To wygląda tak samo beznadziejnie jak w przypadku innych nałogów:
A ty którą wybierzesz na święta?
No k🤬a i co w tym zabawnego?
A ty którą wybierzesz na święta?

No k🤬a i co w tym zabawnego?

podpis użytkownika
Tak naprawdę to boję się nie tej strasznej osoby, która od dwudziestu lat stoi za moim krzesłem, lecz jej głosu. Nie jej słów przecież, a tonu, nieludzkiego, potwornie nieartykułowanego.
@Saper89
Nie wszyscy muszą mieć problemy z nadużywaniem jak spróbują czegoś pierwszy raz. Sam potrafię po paleniu dzień w dzień przez miesiąc wakacji zrobić sobie na lajcie przerwę kilka miesięcy, żeby znowu przypalić (w dużo mniejszej ilości) w święta.
Tak więc uważam, że słowo nałóg nie jest tu odpowiednim. Raczej używka, ew. narkotyk. Tylko nie zapominaj proszę określać też tym mianem papierosów czy alkoholu.
Dziękuję za uwagę.
Nie wszyscy muszą mieć problemy z nadużywaniem jak spróbują czegoś pierwszy raz. Sam potrafię po paleniu dzień w dzień przez miesiąc wakacji zrobić sobie na lajcie przerwę kilka miesięcy, żeby znowu przypalić (w dużo mniejszej ilości) w święta.
Tak więc uważam, że słowo nałóg nie jest tu odpowiednim. Raczej używka, ew. narkotyk. Tylko nie zapominaj proszę określać też tym mianem papierosów czy alkoholu.
Dziękuję za uwagę.