Trzej koledzy z wojska - Warszawiak, Ślązak i Poznaniak - spotkali się po latach i doszli do wniosku, że trzeba to uczcić przy czymś mocniejszym.
- Ja przyniosę wódkę - mówi Ślązak.
- A ja kupię zagrychę - proponuje Poznaniak.
A Warszawiak na to:
- To ja skoczę po szwagra.
Witaj użytkowniku Sadol.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników.
Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (
więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Hmm wytłumaczy ktoś ten dowcip?
Znów nieudolna obraza Warszawiaków...
konto usunięte
2012-08-28, 4:47
mi się podoba i nie jestem warszawiakiem
konto usunięte
2012-08-28, 5:00
Prawda jest tako że gorole zawsze włażom na krzywy ryj
zdarzało mi się że piłem każdą z osób z tych regionów i nigdy nikt nie wbijał na krzywy ryj.
konto usunięte
2012-08-28, 6:13
Nie rozumiem. Minus. A nie, nie ma minusów. Moje życie straciło sens.
konto usunięte
2012-08-28, 6:48
konto usunięte
2012-08-28, 7:21
Poznaniak bardziej pasuje
konto usunięte
2012-08-28, 8:16
@up, mi tak samo
konto usunięte
2012-08-28, 8:28
Kaszankowy żart
I warszawiak pojechał po szwagra (również warszawiaka) do ich domu w Warszawie oddalonego tylko 100km od centrum.
konto usunięte
2012-08-28, 9:27
A Warszawiak mówi, to ja skoczę zapłacić janosikowe za wódkę i zagrychę
Świetny żart. Przecież wszyscy wiedzą, że Warszawa jest znana ze skąpstwa...Nie to co rozrzutny Poznaniak.