jerryA napisał/a:
księża mają fajne fury :
Oczywiście są w kościele ludzie, którzy przyszli po święcenia dla osiągnięcia własnych korzyści materialnych.
Ale są też księża z powołania którzy chcą pomóc ludziom swoja posługą.
Nie oceniajcie, bo sami nie jesteście święci, pragniecie pławić się w luksusach, sięgacie coraz wyżej i wyżej często zaniedbując rodziny, własne duchowe życie....
Tutaj mam coś do dodania, ponieważ jest to temat dość popularny, a akurat niedawno miałem rozmowę z wikarym jednej z parafii.
Z tego co mi powiedział, to za pracę w szkole (lekcje religii) miesięcznie na rękę dostaje 800zł. 1/4 niedzielnej tacy dostaje do ręki, 1/2 całej sumy idzie do kurii, resztę zabiera proboszcz. Nie musi się martwić o wyżywienie, czynsz za mieszkanie itp. Tym wszystkim zajmuje się proboszcz. W zamian za to nie dostaje absolutnie nic za odprawione śluby i pogrzeby. Wyznał mi, że miesięcznie na rękę ma 1600-2000zł, (czyli około połowy zarobił w szkole, resztę "dostał" od wiernych). Jak na 1 osobę, która nie utrzymuje całej rodziny, dzieci, to dość sporo. Nawet jeśli jakiś procent z tego przekazuje na pomoc komuś, część jeszcze oddaje rodzicom to i tak zostaje mu sporo kasy. Więc stać go na niezłe auto i tyle. Oczywiście trochę przesadne jest jeździć Bentleyem, a w garażu mieć helikopter.