

Biorąc pod uwagę, że to nie ksiądz tylko biznesmen traktujący parafie jak przedsiębiorstwo w którym "owieczki" składają się na dach, remonty (nawet klimatyzacje, ale jej nie włącza bo przez klime boli go gardło), rodzice na komunie zap🤬lają przy kościele, jednego roku zażyczył sobie kostkę brukową wkoło całego kościoła. Nie licząc niezłych haraczów za chrzest, ślub nie mówiąc już o pochówku, miejsce na cmentarzu i piwniczkę (siedzę w tym "biznesie"). Były też sytuacje gdy odmawiał niektórych z nich (jak np. ślubu bo para nie chodziła do kościoła), więc parafianie szli zwyczajnie do proboszcza w sąsiedniej miejscowości (prawdziwy ksiądz, dla ludzi, pomaga parafianom, naprawdę bierze co łaska niekoniecznie kase ale i nalewki

poznajcie zatem barany pewna prawde:
ateista- nie wierzy w boga/bogow/sily wyzsze.
antyklerykal- nie lubi instytucji kosciola katolickiego.
jesli ktos wojuje to jego sprawa i jest najprawdopodobniej ulomny lub ma jakies kompleksy i je tym leczy. Wojowanie tyczy sie takze ludzi wierzacych, i to wszelkiej masci.
Dorosly, dojrzaly ateista ma w dupie inne religie, to czy ktos wierzy, czy ktos nie wierzy. Liczy sie drugi czlowiek. Podobnie jest z antyklerykalem, ktory nikogo nie potepi za bycie katolikiem (przeciwstawia sie instytucji kosciola, a nie religii) czy katolikiem, ktory dopuszcza fakt istnienia odmiennych religii oraz przekonan czy ich braku.
Ja sam osobiscie jestem ateista oraz antyklerykalem, ale mam np. znajomych ksiezy. Wiekszosc moich znajomych to katolicy, jest tez kilku prawoslawnych, a nawet dwoch jehowych. I mam w dupie to w co oni wierza- to wylacznie ich sprawa.
Jako ateista nie walcze z ich religia, tylko trzymam sie swojego swiatopogladu i szanuje ich poglady.
Jako antyklerykal nie lubie kosciola katolickiego za korupcje, wspieranie przestepczosci, ukrywanie pedofilii i reszty grzechow. Chcialbym by kosciol placil normalne podatki, sam sie utrzymywal i nie byl bezkarny w naszym kraju. Jednak wiem, ze jest ludziom potrzebny i cale zlo w nim stanowi pewien procent, a nie calosc czy nawet wiekszosc. Jestem umiarkowanym antyklerykalem- sama instytucja kosciola mi nie przeszkadza, a jedynie jego zle postepowanie, pasozytnictwo oraz brak reakcji ludzi z wyzszego szczebla na krzywde i nieszczescie innych.
Widac srednia wiekowa co poniektorych, lub byc moze brak kontaktu z ludzmi i powielanie stereotypowych gniotow.
Albo macie do czynienia z ateistami-gimnazjalistami, albo powtarzacie kretynizmy ktore wyczytaliscie na forach, gdzie takowych ludzi sie przedstawia. Duzo mniej przypadkow, jak sadze, jest takich byscie mieli do czynienia z ateistami.
Choc czesc z Was moze po prostu nie umie uszanowac czyichs odmiennych pogladow, albo po prostu jest za glupia by taka mysl dopuscic do siebie.
Wlaczcie myslenie. Wlasne, nie czyjes. I pamietajcie, ze kazda skrajnosc jest glupia.
podpis użytkownika
Kustosz pan przyjechał, no nawet taki, taki niby to malutki mężczyzna, tutaj dookoła taki, taki, taki, taki moher miał fantastyczny, w takie pukle ujęte troszeczkę, tak na plecki zachodziło...
a rozprawki specjalistów od "wojujących ateistów" i "prawdziwych ateistów" są tak żałosne, że nawet człowiekowi nie chce się ani tego czytać ani tłumaczyć dlaczego autorzy robią z siebie kupę bezrozumnego gówna pozbawionego jakiejkolwiek podstawowej wiedzy. Idiotów katolików jeszcze można ścierpieć bo to przecież katolicy i od nich zbyt wiele nie można oczekiwać, zupełnie jak od kozojebców ale idiotów ateistów człowiek zdrowy nie trawi.


Za wiki: Synophrys jest niewielką cechą dysmorficzną; w związku z przyjętym na Zachodzie kanonem piękna ludzie mający tę cechę często pozbywają się niechcianych włosów brwi. W krajach Bliskiego Wschodu synophrys u kobiety postrzegany jest jako znak dziewictwa i niewinności.
Bo na tym polega ateizm. Ateiści założyli sobie, że będą walczyć z każdą religią (Tyle tylko, że są takimi ciotami, iż boją się walczyć z Islamem - więc wybrali sobie słaby Chrześcijanizm) . Są zupełnym przeciwieństwem bezwyznaniowców, którzy mają religie w pupce, bo ich to nie interesuje. Każdemu ogarniętemu człowiekowi to polecam. A reszta niech broni religii, lub z nią walczy "bo tak"![]()
Polecam poczytać lub posłuchać wypowiedzi Dawkinsa, który dość dosadnie wyraża swoją opinię nt. Islamu i Muzułmanów.
Ateizm polega na walce z chrześcijaństwem...
![]()
BTW: Nie ma takiego słowa jak "chrześcijanizm" . Jest chrześcijaństwo.![]()
BTW 2: Wniosek też z dupy: euroislam.pl/index.php/2013/08/dawkins-islam-jest-najwieksza-sila-zla-...
Ateizm nie polega na żadnej walce. To po prostu odrzucenie istnienia Boga lub bogów oraz sił wyższych.
źródło: Wikipedia
Jakakolwiek religia to okowy dla ludzkiego umysłu. Ludzie żyją w iluzji. I nie obchodzi mnie czy wierzący jest profesorem zwyczajnym czy żulem spod budki - dla mnie jest p🤬lonym zindoktrynowanym idiotą.
Ateizm nie polega na żadnej walce.
Patrz czasem na co odpowiadasz...
podpis użytkownika
2000 w nicku to nie data urodzenia


Nie bez powodu "ateista" rymuje się z "gimnazjalista"...
Ha, to zabawna sprawa z tymi rymami, bo przecież "katolik" rymuje się z "tępy k🤬s".

Patrz czasem na co odpowiadasz...
K🤬a sorry



To może na rozluźnienie dam ciekawostkę na temat monobrwi
![]()
Za wiki: Synophrys jest niewielką cechą dysmorficzną; w związku z przyjętym na Zachodzie kanonem piękna ludzie mający tę cechę często pozbywają się niechcianych włosów brwi. W krajach Bliskiego Wschodu synophrys u kobiety postrzegany jest jako znak dziewictwa i niewinności.
Na rozluźnienie to możesz dać zdjęcie swoich cycków ;D