31
285
To chyba jeszcze przed weryfikacją. Stare, dobre zomowskie metody, k🤬a...
noe82 napisał/a:
I dobrze k🤬a, przynajmniej spokój był na meczach.
To chyba ironia
Czytałem kiedyś relacje policjantów, którzy pilnowali meczów w latach 90. i wszyscy zgodnie twierdzą, że wtedy było najgorzej w porównaniu do lat 80. czy do czasów współczesnych.
@ noe82 Pewnie że spokój. Już w drodze na "mecz" zaczynała się demolka pociągu. Potem trza było debili przez miasto eskortować większą ilością psiarni niż będzie obstaiwać szczyt NATO. Następnie kompletny rozp🤬ol stadionu, paru radiowozów i czego tam jeszcze. Tania, spokojna forma rozrywki
Na co niby ingerować?
Jak chcą się lać to powinni dać im spokój, przynajmniej kilku idiotów będzie mniej
Jak chcą się lać to powinni dać im spokój, przynajmniej kilku idiotów będzie mniej
podpis użytkownika
Tylko ,,free software"!!!
Nawyki to jakby z poprzedniego ustroju ... nawyki p🤬lonego zomowca
No, Ci to potrafili się bawić
podpis użytkownika
You shall not pass!
A nie łatwiej po prostu zdelegalizować piłkę nożną? Będzie spokój wtedy.
A co do stadionów, to najlepszy był 10-lecia, bo można sobie było chociaż majtki i skarpetki po okazyjnych cenach kupić, nie to co teraz.
A co do stadionów, to najlepszy był 10-lecia, bo można sobie było chociaż majtki i skarpetki po okazyjnych cenach kupić, nie to co teraz.
tazmandu napisał/a:
Nawyki to jakby z poprzedniego ustroju ... nawyki p🤬lonego zomowca
Czyli stadion rozp🤬olić i podpalić i wtedy było by git ?
Oldsku 
piękne czasy dla kibolstwa, żadnych j🤬ych elektronicznych systemów rozpoznawania twarzy, internetowych baz danych policji... K🤬a, jak ja żałuje, że w latach 90 byłem za młody na wyjazdy ;( teraz wyjazd to jak taka zorganizowana wycieczka zakładowa. Wszystko pod "eskortą", k🤬a.
piękne czasy dla kibolstwa, żadnych j🤬ych elektronicznych systemów rozpoznawania twarzy, internetowych baz danych policji... K🤬a, jak ja żałuje, że w latach 90 byłem za młody na wyjazdy ;( teraz wyjazd to jak taka zorganizowana wycieczka zakładowa. Wszystko pod "eskortą", k🤬a.
1:48. Piękna wyjebka z dyni. Pamiętam te czasy. Przyj🤬e fryzurki, ryje nieskażone inteligencją i wszystkie te szmule fleki pomarańczowym wywleczone nosiły. Ogólnie syf, brud, nędza i patola. W butach nowych wyjść nie można było, bo zaraz kroili. Jeszcze do fiata 125 nam się włamali, żeby stare, nawet jak na tamte czasy, radio wyciągnąć. Woziły się takie bandy j🤬ych nędzarzy. Teraz to w miarę kulturka i ucywilizowanie i pomyślunek jakiś większy w kibicowskim narodzie.