Łódź wprowadza karty rabatowe dla gejów i lesbijek

Łódź wprowadza karty rabatowe dla gejów i lesbijek
konto usunięte • 2013-05-18, 11:57

Artykuł skopiowany ze strony www.dzienniklodzki.pl:
Łódź ma pierwszą w Polsce kartę rabatową dla gejów i lesbijek. Zniżki dla posiadaczy Queercard oferują lokale gastronomiczne i sklepy.

Queercard wypuściła jesienią Fabryka Równości - łódzka organizacja reprezentująca mniejszości seksualne. - Postanowiliśmy stworzyć mapę miejsc przyjaznych osobom nieheteroseksualnym, w których nikt nie będzie wyśmiany ani wyrzucony. Karta z rabatami jest dodatkiem do projektu - wyjaśnia Damian Graczyk, prezes Fabryki.

Posiadacze karty mogą uzyskać od złotówki do 10 proc. zniżki w lokalach, salonach fryzjerskich i sex-shopach. Karta wystartowała z 10 firmami, teraz jest ich 20, dołączają się kolejne.
- Na początku wysłaliśmy zaproszenia do zaprzyjaźnionych lokali, teraz firmy same się do nas zgłaszają - zapewnia Damian Graczyk.

Zniżki oferują m.in.: kawiarnia w Muzeum Sztuki w Łodzi, sklep Pan Tu Nie Stał, klub Narraganset i herbaciarnie Niebieskie Migdały. - Przyłączyliśmy się do akcji, bo w naszych lokalach obowiązuje tolerancja. Na drzwiach mamy specjalne naklejki - mówi Joanna Maciejewska-Sieniawska, właścicielka "Migdałów".

Wydano już 1,5 tys. kart. Można je uzyskać bezpłatnie w Fabryce Równości i na organizowanych przez nią imprezach. Przy jej wydawaniu nikt o orientację seksualną jednak nie pyta, mogą ją dostać wszyscy. - Karta dostępna jest dla wszystkich, którzy czują się związani z naszym środowiskiem - mówi Damian Graczyk.

Podobne karty funkcjonują w innych krajach, np. niemiecka Queercard daje zniżki na samochody, hotele i... szkła kontaktowe

Nie wydaje mi się, że było, bo to świeża sprawa

Zgłoś

~LeweOkoSaurona 2013-05-21, 16:41 1

@ up

Zgodzę się z Tobą, co do tego, że najgłośniejszych można nazwać fanatykami. Zdaję się jednak, że dyskurs publiczny zdominowany jest przez pozytywny wizerunek pedała-fanatyka, jednocześnie usilnie neguje postawy anty. Wygląda to tak, jakby wprowadzono podział na dobry i zły fanatyzm, co jest niedorzeczne. Nie przeczę, że moje poglądy zakrawają po części o fanatyzm, zdaję sobie również sprawę, że znajdzie się wiele osób o podobnych - dlaczego więc, my jako pewna grupa anty, będziemy z góry skazani na negatywny wizerunek? Nikt nie broni ekstremistów islamskich, a przecież to fanatycy. Kto i dlaczego ma więc prawo orzekać, który fanatyzm jest dobry, a który już nie?

Cytat:

Nie przesadzajmy - jak już mówiłem, widać w tej akcji chwyt marketingowy. Nie chodzi tu o to, by homosie płaciły mniej, a by ogłosić, że firmy biorące udział w tejże promocji popierają ideę tolerancji. To zaś ma przyciągnąć klientów, którym ta idea jest bliska.

Owszem, wiadomo że jest to chwyt marketingowy. Dlaczego jednak, nie ogłosić promocji dla hetero lub homofobów ( z tego co pamiętam, pisałeś wcześniej że to około 40% społeczeństwa, więc znajdą się chętni)? Klient to klient, nie liczy się orientacja i poglądy - grunt, że zapłaci - mechanizm działałby podobnie, jednakże firmy ogłaszające taką promocje zostały by z miejsca napiętnowane.

Tolerancja nie jest dla wszystkich i mimo wszystko zdania nie zmienię. Szanuję Twoje poglądy, ale consensusu między nami nie będzie

Zgłoś