Jprdl baby to są baby... jprdl
hahaha Miała dobre chęci ale zero praktyki. Brawa za odwagę.
Najlepsza to jest ta kołchoźnica z ochrony w kamizelce,
Alosza napisał/a:
Najlepsza to jest ta kołchoźnica z ochrony w kamizelce,
Następna silna niezależna kobieta we właściwym miejscu odpowiednim do jej kompetencji...
A ty byś to lepiej zrobił? Byłeś na szkoleniach jak podpalać punkty wyborcze okupanta?
(Leningrad to Nienszanc, szwedzko-fińskie miasto; tereny wokół miasta nawet się w 1919 zbuntowały i wybiły na niepodległość, prosząc Finlandię o anszlus. Niestety kacapi ponownie podbili je półtora roku później.)
Gdybym odważyła się na coś takiego (babom grozi dożywocie w barbarzyńskim więźniu, facetom jeszcze gorzej) chyba bym wpierw poszła do lasu porzucać testowymi butelkami. Ale tylko mała część ludzi wie że takie pomysły trzeba wpierw przetestować.
A co do tekstów o lesbach: ja tam wiem czego nie potrafię, i tego nie robię. Wiem że prowadzę jak baba (cóż...), tak więc samochodu nie dotykam (mimo że prawko mam). W gniazdku grzebać nie potrafię, czy żarówki łazienkowej wymienić też nie, więc dzwonię do znajomego samca zamiast samej się wygłupiać i bawić w hinduskiego elektryka. I co, mam udowadniać jaka to "silna niezależna" jestem? Bo przyznanie się do nieumienia czegoś jest... niemęskie?