


Romantyzowana pogańska przeszłość. Jakże dziwaczna. Nie zapominajmy, że te „chwalebne” dni były naznaczone chaosem plemiennym, ofiarami z ludzi i nieustannym rozlewem krwi. Chrześcijaństwo nie skuło Polski; ucywilizowało ją, przyniosło jedność, prawo i siłę. Bez niego Polska pozostałaby rozbita i bezsilna.Przypis w historii, a nie naród, który przeciwstawił się imperiom.
Może i to romantyzuje, ale po prostu wolę to co nasze.
[ Dodano 2025-02-25, 02:55 ]
Teraz nie ma powodu żadnego by się tego trzymać.
Może i to romantyzuje, ale po prostu wolę to co nasze.
Teraz nie ma powodu żadnego by się tego trzymać.
Fałszywi bogowie, martwi i bezsilni. Jedynie cienie prawdy. Przywiązanie do nich jest jak chwytanie kurzu. Chrześcijaństwo nie wymazało tego, co było twoje; wypełniło to, przyniosło cel wykraczający poza przesądy. To, co jest naprawdę Twoje, to dziedzictwo siły, odporności i wiary, które ukształtowały Polskę w naród, a nie zapomniane plemię jak to bylo w dziesiejszych Niemczech.

Złe czyny skorumpowanych jednostek nie definiują prawdy wiary. Chrześcijaństwo opiera się na naukach Chrystusa. Sprawiedliwości, miłosierdziu i poświęceniu, a nie na porażkach tych, którzy je zdradzają. Nie mylcie ludzkiego zepsucia z boską prawdą. Ludzie, którzy to robia nie moga nazywać siebie "Dziećmi Bożymi".
Trzymasz się symboli, a nie treści. Tradycje ewoluują, ale prawda jest niezmienna. Chrześcijaństwo nie wymazało tego, co było twoje - udoskonaliło to, nadało temu cel wykraczający poza zwykły rytuał. Dziedzictwo bez prawdy to tylko nostalgia.
No i klasyczny argument „wszystkie są mitami”. Jakże oryginalny. Jednak, co dziwne, jedna tak zwana „bajka” podzieliła historię na dwie części, zmieniła prawa, moralność i imperia, i nadal zmienia życia. Legendy bledną - prawda trwa.
Wiesz, ja jestem katolem fanatycznym, ale nawet mnie takie rozwodnione kaznodziejstwo bije po oczach.
Powiedzmy że stosowane argumenty są w najlepszym wypadku słabo dostosowane do interlokutora.
Wiesz, ja jestem katolem fanatycznym, ale nawet mnie takie rozwodnione kaznodziejstwo bije po oczach.
Powiedzmy że stosowane argumenty są w najlepszym wypadku słabo dostosowane do interlokutora.
Ojej „fanatyczny katolik”, który widzi przez puch. Godne podziwu, ale źle ukierunkowane. Jeśli zamierzasz twierdzić, że jesteś chrześcijaninem, podążaj za Biblią, a nie doktrynami stworzonymi przez człowieka, które osłabiają jej moc.
Ojej „fanatyczny katolik”, który widzi przez puch. Godne podziwu, ale źle ukierunkowane. Jeśli zamierzasz twierdzić, że jesteś chrześcijaninem, podążaj za Biblią, a nie doktrynami stworzonymi przez człowieka, które osłabiają jej moc.
Katolickie doktryny nie różną się niczym od podążania za Biblią, poza tym że są bardzo dopracowaną tego podążania formą.
Wszystko co Ty wyznajesz, mówiąc iż podążasz za Biblią, również jest stworzone przez człowieka, mianowicie przez Ciebie.
Katolickie doktryny nie różną się niczym od podążania za Biblią, poza tym że są bardzo dopracowaną tego podążania formą.
Wszystko co Ty wyznajesz, mówiąc iż podążasz za Biblią, również jest stworzone przez człowieka, mianowicie przez Ciebie.
Cóż za ironia. Doktryna katolicka jest sprzeczna z Biblią w wielu miejscach, takich jak kult świętych, odpusty i czyściec, z których żadne nie znajduje się w Piśmie Świętym.
A Biblia jest Słowem Bożym, a nie wymysłem człowieka. Wszystko poza nią jest tylko ludzką interpretacją, a nie boską prawdą.
Cóż za ironia. Doktryna katolicka jest sprzeczna z Biblią w wielu miejscach, takich jak kult świętych, odpusty i czyściec, z których żadne nie znajduje się w Piśmie Świętym.
A Biblia jest Słowem Bożym, a nie wymysłem człowieka. Wszystko poza nią jest tylko ludzką interpretacją, a nie boską prawdą.
"Kult" Świętych nie różni się niczym od opisanego w Biblii "kultu" Proroków, odpusty(jako odpuszczenie kary) też nie są wcale sprzeczne (przeczytaj oficjalną katolicką argumentację), podobnie jak czyściec, który wg KK nie jest "3 miejscem" po śmierci, tylko przygotowaniem i "rozliczeniem" dusz zbawionych.
Jedynym sposobem na zrozumienie czegokolwiek, jest interpretacja: A Kościół pilnuje, żeby się ta interpretacja za bardzo nie rozjechała z tym, jak rozumieli Pismo pierwsi chrześcijanie; a nawet przed spisaniem Nowego Testamentu, pierwotny, apostolski Kościół.
"Kult" Świętych nie różni się niczym od opisanego w Biblii "kultu" Proroków, odpusty(jako odpuszczenie kary) też nie są wcale sprzeczne (przeczytaj oficjalną katolicką argumentację), podobnie jak czyściec, który wg KK nie jest "3 miejscem" po śmierci, tylko przygotowaniem i "rozliczeniem" dusz zbawionych.
Jedynym sposobem na zrozumienie czegokolwiek, jest interpretacja: A Kościół pilnuje, żeby się ta interpretacja za bardzo nie rozjechała z tym, jak rozumieli Pismo pierwsi chrześcijanie; a nawet przed spisaniem Nowego Testamentu, pierwotny, apostolski Kościół.
Zagłębmy się w ten labirynt błędnych interpretacji, dobrze?
1. Kult świętych: Objawienie 22:8-9 mówi nam wyraźnie: „Ja, Jan, jestem tym, który słyszał i widział te rzeczy... Kiedy je usłyszałem i zobaczyłem, upadłem, by oddać pokłon u stóp anioła, który mi je pokazywał. Lecz on rzekł do mnie: „Nie czyń tego! Jestem współsługą twoim i twoich braci proroków i wszystkich, którzy zachowują słowa tego zwoju. Czcij Boga!” Nie należy oddawać czci żadnemu aniomowi, prorokowi ani świętemu. Tylko Bogu. Koniec dyskusji.
2. Odpusty: Przebijmy się przez to bagno. Odpusty są absolutną kpiną z łaski. List do Rzymian 3:24 mówi: „I wszyscy są usprawiedliwieni darmo z łaski jego przez odkupienie, które przyszło przez Chrystusa Jezusa”. Żadna pokuta, zapłata czy odpust nie mogą zbawić. Ofiara Chrystusa jest wystarczająca. Nie „zapłata” za „karę”. Nie można kupić zbawienia, mój przyjacielu.
3. Czyściec: Zostałeś oszukany. „Przeznaczone jest człowiekowi raz umrzeć, a potem przyjdzie sąd”. (List do Hebrajczyków 9:27). Czyściec nie istnieje. Nie ma poczekalni dla dusz. Jeśli wierzysz w tę miksturę, słuchasz zupełnie innej ewangelii. Sąd jest natychmiastowy, a los przesądzony.
Jeśli chodzi o twoje twierdzenie, że „Kościół” zapewnia zgodność interpretacji z wczesnym chrześcijaństwem. To wygodne wypaczenie historii. Wczesny Kościół nie wymyślił tych stworzonych przez człowieka doktryn. Te „wyrafinowane” doktryny są wynikiem stuleci spekulacji teologicznych.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie