

Po pierwsze c🤬jowe, po drugie studenci osrani bo sesja, a chyba nie zdają sobie sprawy jak niski poziom jest już na studiach a osranie nadal pozostało.
kiedyś umiałem nawet podwójne całki liczyć, ale jakoś to potem nieprzydatne się okazało i nie pamiętam prawie nic...
Matematyka na pierwszym roku to typowe sito do odrzucenia najsłabszych jednostek...
Matematyka na pierwszym roku to typowe sito do odrzucenia najsłabszych jednostek...
Węszę fejka! Fonia cię zdradza.
podpis użytkownika
katana wa bushi no tamashi

@SQT Nie wiem jaki poziom był wcześniej, więc nie powiem, żeby był niski, ale za to czuję, że uczę się rzeczy w ogóle nieprzydatnych. Za to wykładane są w sposób niezrozumiały i beznadziejny. A na sesji i tak wymaga się rzeczy z dupy wziętych, więc wszyscy są obsrani, bo nie wiadomo co ma być. Zakładając, że wcześniej był ten poziom wyższy, to i pewnie wykładowcy byli bardziej ogarnięci, więc potrafili lepiej przygotować studentów do egzaminów. Razem z poziomem nauczania idzie poziom wiedzy i trudności egzaminów.


Cytat:
Zakładając, że wcześniej był ten poziom wyższy, to i pewnie wykładowcy byli bardziej ogarnięci, więc potrafili lepiej przygotować studentów do egzaminów
Hahaha, oto typowy przykład współczesnego studenta - "przygotuj mnie do egzaminu profesorze"!
Kiedyś to faktycznie były studia, bo k🤬a psor rzucał temat, nakreślił obszar, jaki będzie obowiązywał, a później studenci myk do biblioteki i się k🤬a szukało wiedzy samodzielnie. A tu proszę, problem wielki - psor wymaga, niczego nie powiedział, nie przygotował... Nic dziwnego, że później to państwo wygląda tak, jak wygląda, skoro dorośli ludzie nie potrafią wyrwać się z dzieciństwa, przedłużanego przez gimnazjum i któremu folguje się w liceach.
robił to pewnie też student przed sesją zamiast się uczyć xd
podpis użytkownika
fffdddfff
ułamki? na studiach?!
czy tobie czasem, player544, sufit na łeb sie nie spadł?
czy tobie czasem, player544, sufit na łeb sie nie spadł?
Przygłupy, nie przesadzajcie, całki nie są trudne w ogóle- to wy jesteście głupi...
DerFels napisał/a:
@SQT Nie wiem jaki poziom był wcześniej, więc nie powiem, żeby był niski, ale za to czuję, że uczę się rzeczy w ogóle nieprzydatnych. Za to wykładane są w sposób niezrozumiały i beznadziejny. A na sesji i tak wymaga się rzeczy z dupy wziętych, więc wszyscy są obsrani, bo nie wiadomo co ma być. Zakładając, że wcześniej był ten poziom wyższy, to i pewnie wykładowcy byli bardziej ogarnięci, więc potrafili lepiej przygotować studentów do egzaminów. Razem z poziomem nauczania idzie poziom wiedzy i trudności egzaminów.
Gdybyś kiedyś miał okazję porozmawiać z profesorem na osobności, z pewnością opowiedziałby Ci jak to teraz program jest obj🤬y, a on musi obniżać wymagania co do studentów. Niestety przykre ale prawdziwe.
Jeżeli Ci tak ciężko to po co c🤬ju jeden z drugim poszedłeś na studia?
Hahaha, dobra przeróbka, nawet śmiechłem.
- Idziemy pić?
- Sp🤬alaj, uczę się.
- Idziemy pić?
- Sp🤬alaj, uczę się.