Mąż wraca do domu zmęczony jak wół i od razu siada do stołu i czeka na obiad. Żona przynosi mu talerz zupy pomidorowej, której mąż wręcz nie znosi. Zdenerwowany otwiera okno i wyrzuca talerz na podwórko. Żona patrzy, obraca się i idzie do kuchni. Po chwili przynosi mężowi drugie danie: kluseczki polane sosem, golonko i sałatkę z kapusty. Mężowi aż na ten widok ślinka cieknie. Już zabiera się za sztućce gdy żona łapie talerz i wyrzuca go za okno. - O w mordę, co Ty robisz do jasnej cholery? Na co żona spokojnie odpowiada: - No myślałam, że drugie danie też zjesz w ogrodzie.
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 3:20
Lares86 napisał/a:
Goloko
Lares86 napisał/a:
wieżyć
Lares86 napisał/a:
grila robie
Lares86 napisał/a:
Acha
Powstrzymam się od komentarza...
Chodziło mi o komentarz w stylu "poproś św. Mikołaja, aby kupił ci słownik"
ups, faktycznie się nie powstrzymałem
ups, faktycznie się nie powstrzymałem
A jaki z tego morał nie pozwól kobiecie myśleć za wszelką cenę ...
Chupacabra napisał/a:
....polane sosem, golonko....
jak można coś polać golonko ?! Równie dobrze możesz posypać coś wodą
@Doomik
Gratuluję umiejętności czytania ze zrozumieniem. Widzisz przecinek w zacytowanym fragmencie? Więcej chyba nie muszę tłumaczyć.
Gratuluję umiejętności czytania ze zrozumieniem. Widzisz przecinek w zacytowanym fragmencie? Więcej chyba nie muszę tłumaczyć.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie