

K🤬a, hamulce nie działają, kasy brakło na pasy bezpieczeństwa ale 1300 koników pod maską jest

edek_kotek napisał/a:
K🤬a, hamulce nie działają, kasy brakło na pasy bezpieczeństwa ale 1300 koników pod maską jest
Przecież mają pasy.
masagrator92 napisał/a:
Przecież mają pasy.
Dobrze, że chciało im się je zapiąć, bo nie rozj🤬iby sobie głupich starych ryjów

podpis użytkownika
Jest akcja - zabieramy banderowcom tablice rejestracyjne z samochodów
K🤬siarz napisał/a:
Skapował się że nie ma hamulców i gazu dodał
A znasz takie pojęcia jak,automatyczna skrzynia biegów,redukcja biegów i jak reaguje silnik po takiej redukcji? K🤬siarzu?

ja p🤬le amerykanie to sa tepi gdzie hamowanie biegami reczny jakakolwiek próba ratowania nawet gw🤬townie probowac nawrocic szansa ze zgasnie
czy hamulce nie powinny być zrobione tak, że nawet po urwaniu przewodu i wylaniu płynu zawsze dwa koła powinny hamować? ktoś musiiał zrogo zje*ać
EDIT:
A tu fajna historia jest, bo się okazuje, zę właściciel wiedział o kilku zwalonych sprawach w tym aucie. Po pierwsze nie miał zamontowanego hamulca ręcznego (e-brake, czy tam h. bezpieczeństwa). Po drugie same hamulce były 17-letnie, I choć tylko tyle wynika z tekstu to prawdopodobnie miał na myśli, że były przez ten czas nieserwisowane. 17 letni płyn hamulcowy to już taki praktycznie jakby kto wodę wlał. I to by samo w sobie może nie powodowało jeszcze katastrofy, u nas pewnie co drugie auto tak ma. Sęk w tym że pedał gazu w tym potworku zablokował się na 2200 obr./min. więc żeby sobie na automacie powoli jechać trzeba było mieć hamulec cały czas wciśnięty. Powolna jazda = rozgrzane hamulce = stary płyn = zapowietrzenie. Jeden z gości sobie wypił 4 zęby z wiadomego powodu.
EDIT:
A tu fajna historia jest, bo się okazuje, zę właściciel wiedział o kilku zwalonych sprawach w tym aucie. Po pierwsze nie miał zamontowanego hamulca ręcznego (e-brake, czy tam h. bezpieczeństwa). Po drugie same hamulce były 17-letnie, I choć tylko tyle wynika z tekstu to prawdopodobnie miał na myśli, że były przez ten czas nieserwisowane. 17 letni płyn hamulcowy to już taki praktycznie jakby kto wodę wlał. I to by samo w sobie może nie powodowało jeszcze katastrofy, u nas pewnie co drugie auto tak ma. Sęk w tym że pedał gazu w tym potworku zablokował się na 2200 obr./min. więc żeby sobie na automacie powoli jechać trzeba było mieć hamulec cały czas wciśnięty. Powolna jazda = rozgrzane hamulce = stary płyn = zapowietrzenie. Jeden z gości sobie wypił 4 zęby z wiadomego powodu.
marmar napisał/a:
czy hamulce nie powinny być zrobione tak, że nawet po urwaniu przewodu i wylaniu płynu zawsze dwa koła powinny hamować? ktoś musiiał zrogo zje*ać
nie nie są tak zrobione.... jak nie ma płynu to nie hamują... ale powinni mieć hamulec awaryjny tzw "ręczny" i nim hamować...
MarcoFoxx napisał/a:
nie nie są tak zrobione.... jak nie ma płynu to nie hamują... ale powinni mieć hamulec awaryjny tzw "ręczny" i nim hamować...
A to w nowych autach się coś zmieniło i już nie stosuje się podwójnego układu?