



Ciasny napisał/a:
@ASAC🤬J
I ty maluczki popaprańcu wyzywasz mnie tylko dlatego, bo twojego j🤬ego (chyba) chłoptasia śmiem upominać??? Tak k🤬a mam prawo, bo pajac nie puszcza tego rodzinie na święta, tylko puszcza w eter, więc niech się k🤬a nauczy wymowy polskich słów do c🤬ja a nie będzie j🤬 polskie lektury posługując się zj🤬ym aparatem mowy, więc p🤬l się szmato, bo trochę k🤬a za młodziutki jesteś i za krótki staż tu masz, żeby się panoszyć jakbyś był co najmniej k🤬iszczem nr 1 sadola...

jedyna rzecz jaką zrobiłem przed maturą to obejrzenie tego filmiku


Szkoda że Mieczysław rzadko wrzuca filmy, ale jak już coś uda mu się nagrać to można to oglądać po kilka razy i za każdym razem mam ubaw po pachy... "Prostytutki","Powrót Wabiszczura". Kto chodź raz sę nie zaśmiał niech pierwszy rzuci kamień!
*poprawiłem
*poprawiłem

K3NNY napisał/a:
Nie no dla mnie to debil... Nie widzę w tym nic śmiesznego, to jest nasze dziedzictwo...

Napiszę coś, żeby moderator nie musiał mnie dyscyplinować - ale ogólnie ten piktogram opisuje doskonale listę lektur.
Przez 3 lata liceum nie przeczytałem ŻADNEJ lektury w całości. Porwałem się na ferdydurke, ale doszedłem do połowy, bo okazała najbardziej pop🤬loną książką z tych wszsytkich +30stu. Na maturze opisałem wiersz o którym c🤬ja wiedziałem, i z całości wyszedłem na 74%.
Pan Tadeusz, Przedwiośnie, Lalka, Dziady, Zbrodnia i kara,Król Edyp,Dżuma
te lektury są naprawde ciekawe a co do pozostałych to mam mieszane odczucia
te lektury są naprawde ciekawe a co do pozostałych to mam mieszane odczucia
Nic tak skutecznie nie zniecheca do czytania jak szkola. Ludziom lubiacym czytac polecam trylogie gajańską Varleya, "hyperion" Simmonsa( wszystkie 4 tomy, chociaz pierwsze 2 wystarczą), wszystko Pratchetta, "Achaję" Ziemiańskiego, "Ślepowidzenie" Wattsa i ogolnie szeroko pojete s-f. Najlepszy gatunek literatury, abowiem zawiera w sobie wszystkie pozostale gatunki literackie. Jestem ekspertem, gdyz sam prawie pol ksiazki napisalem
Tylko, że mózg też ma metody, żeby zjeść ciastko i je mieć, podwiąże se nasieniowody i mogą sobie k🤬a chcieć.

podpis użytkownika
Geny mi w mózgu namieszały, żebym odczuwał wolę bożą, c🤬jki se wykombinowały, że tym sposobem się rozmnożą.Tylko, że mózg też ma metody, żeby zjeść ciastko i je mieć, podwiąże se nasieniowody i mogą sobie k🤬a chcieć.

pajonk
Prawdą jest, że najgorszą rzecz jaką można uczynić książce, to zrobić z niej lekturę.
Najgorszą rzeczą jaką można zrobić, to wprowadzić przymus szkolnictwa i narzucać półgłówkom czytanie czegokolwiek ambitniejszego niż nalepki na butelce po piwie. Potem człowiek się denerwuje czytając ich wypowiedzi jaki to ,,Pan Tadeusz'' jest nudny i w ogóle powinien być wycofany z listy lektur...
Prawdą jest, że najgorszą rzecz jaką można uczynić książce, to zrobić z niej lekturę.
Najgorszą rzeczą jaką można zrobić, to wprowadzić przymus szkolnictwa i narzucać półgłówkom czytanie czegokolwiek ambitniejszego niż nalepki na butelce po piwie. Potem człowiek się denerwuje czytając ich wypowiedzi jaki to ,,Pan Tadeusz'' jest nudny i w ogóle powinien być wycofany z listy lektur...


Pan Tadeusz i Dziady to akurat syf, tak jak cały romantyzm.
Wie ktoś co to za nutka jest na końcu (wiem że to Gospel po głosie ale nie mogę znaleźć).


jak się czyta od małego takie zj🤬e ksiązki jak praczet i inne gówna to wiadomo, że człowiek nie przebrnie przez klasykę taką jak "Krzyżacy", "Tango" bo po prostu jest za głupi zeby przeczytac coś dłuższego niż rozwinięte opowiadanie jakiegoś tetryka o dupie maryni. ale spoko czytać trzeba nawet komiksy, ale te p🤬lenie wasze o lekturach, że c🤬jowe to sie płakać chce. Sienkiewicz, Mickiewicz, Brożek wszystkie ich lektury są warte przeczytania i swoistym punktem wyjścia dla bogatej polskiej literatury.
nie no żartuje, p🤬lone polskie lektory o gównie to sobie może ten cały MEN do dupy wsadzić i po kolei trawić od tylca. sam dużo czytam i jak sobie przypomne jaką męką bylo przeczytanie czegokolwiek z kanonu to się rzygac na samą myśl chce. i te sp🤬olone wiersze jakichś sp🤬olonych naćpańców typu Norwid. koleś sam nie wiedział co pisze, ale z pokolenia na pokolenie wydarzenia chcąc nei chcąc zaczeły podpasowywać pod wypociny to sie wzięto za analizy. a potem siedzi jeden z drugim, licealista, i błaga Boga żeby wreszice się ten polski zaj🤬y skończył.
nie no żartuje, p🤬lone polskie lektory o gównie to sobie może ten cały MEN do dupy wsadzić i po kolei trawić od tylca. sam dużo czytam i jak sobie przypomne jaką męką bylo przeczytanie czegokolwiek z kanonu to się rzygac na samą myśl chce. i te sp🤬olone wiersze jakichś sp🤬olonych naćpańców typu Norwid. koleś sam nie wiedział co pisze, ale z pokolenia na pokolenie wydarzenia chcąc nei chcąc zaczeły podpasowywać pod wypociny to sie wzięto za analizy. a potem siedzi jeden z drugim, licealista, i błaga Boga żeby wreszice się ten polski zaj🤬y skończył.