📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:12
Szewa313 napisał/a:
I nie jest wazne czy to BJJ (które na ulicy wcale dobre nie jest)
BJJ Zostalo wymyslone specjalnie pod ulice i pierwsze UFC to potwierdzaja(gdzie poszedl royce zamiast ricksona, bo ojciec stwierdzil ze rickson jest za duzy, i nie zrobilby takiego wrazenia wygrywajac), to, ze ostatnio kluby zapominaja podstaw to co innego.
No chyba, ze masz na mysli sytuacje 10vs1 ale musialbys byc albo idiota, zeby w tym uczestniczyc (obojetnie po ktorej stronie), albo sie niezle nacpac.
I mysle ze pierwsze UFC to wystarczajaco by zakonczyc dyskusje, jedyne co jest pod ulice 1-1 lepiej dostosowane to mma, ktorym 90%parteru jest sciagniete z bjj, i nie jest wlasciwie osobnym gatunkiem tylko mieszanina.
szwagier9 napisał/a:
Każda sztuka walki jest spoko bo uczy pokory i odróżnia chłopca od mężczyzny
Ogolnie sie zgadzam, ale to zalezy od trenera, i nastawienia ucznia.
szwagier9 napisał/a:
Troche przesadzone, chyba, ze masz na mysli dluzszy czas trenowania(ale to tez zalezy od sztuki, niektore szybciej staja sie uzyteczne, a do innych trzea na prawde duzo czasu by opanowac w zadawalajacym stopniu) I to tez zalezy od trenera, ucznia, stazu i podejscia, ale ogolnie kazdy sport walki to fajna sprawaA wchodząc w sobote do dyskoteki masz pewność, że nikt cie nawet nie zadrapie
Zdecydowanie łatwiej i szybciej można opanować boks na przyzwoitym poziomie niż wszystko co tutaj wymieniono dlatego jest to najlepsza "sztuka" walki dla ludzi którzy nie chcą prać się zawodowo po mordach i zarabiać tym na chleb.
Te karate, takewonda itp to nastwione na ćwiczenie piruetów, machanie nogami, powtarzanie wyuczonych sekwencji. A boks od początku zmusza do tego żeby się przyzwyczaić, że będzie się dostawało po gębie. Po tych karatekach widać, że jednego strzała dostali i już im ochota na dalszą walkę przechodziła bo boli. Te sztuki walki nie wzmacniają charakteru, to taka raczej gimnastyka a boks to brutalny męski sport w którym trzeba przeć do przodu mimo bomb spadających na głowę.
Mój sensei mówił zawsze-celuj 10 cm za cel
.Temu lebiedze chyba tego nikt nie powiedział
Ale macie rozkimnę ... .
Te wszystkie sztuki walki to pic dla sportu. W "realu" pochowano już wielu takich, co myśleli że jak chodzili na jakieś wygibasy sportowe w stylu mma, boks, karate etc. to na ulicy nikt im nie podskoczy.
Te wszystkie sztuki walki to pic dla sportu. W "realu" pochowano już wielu takich, co myśleli że jak chodzili na jakieś wygibasy sportowe w stylu mma, boks, karate etc. to na ulicy nikt im nie podskoczy.
PanMarian- Tylko że walka na ulicy to czasem 2 vs 1 i tu juz BJJ zawodzi a np. boks czy kyokushin daje rade. Nie twierdzę że BJJ jest do niczego,ale znam ludzi którzy to trenują (i to dłużej niz 2-3 treningi) i oprócz tego wzieli sie też za np. Muay thai,bo samo BJJ tak jak je uczą u nas to za mało na ulice,za dużo skupiania się na technikach 1 vs 1. W momencie kiedy ja Ci założę np. gilotyne lub duszenie Twój kolega wjedzie mi z laczka w twarz itp. ;f
Nie chce być źle zrozumiany, kazdy sport jest swietny i mam szacunek do każdego który trenuje coś,choćby za wytrwałość i to że wraca na salę na której nieraz dostaje po mordzie. Ale oprócz plusów staram się dostrzegać też minusy.
A poza tym,nie da rady porównać np. MMA do karate, bo karate to też w sumie filozofia,styl zycia a MMA to System Walki. I u nas jest on też w strasznie dziwnej wersji. Oczywistym jet że nie da rady wyszkolic zawodnika który bedzie kozakiem w każdej technice i pozycji ale u nas jest dziwne założenie "jesteś słaby w boksie? KOP!! ewentualnie w nogi!!" i np. Materla już miał problem z Grove-m. Ten nauczył sie bronić przed zejściami Michała i uciekać z niewygodnych pozycji i wykorzstywał to że Materla w boksie jest juz dużo słabszy. Więc z takim systemem szkolenia i zawodnik MMA dostanie na ulicy nawet od przecietnego fightera ;f
Nie chce być źle zrozumiany, kazdy sport jest swietny i mam szacunek do każdego który trenuje coś,choćby za wytrwałość i to że wraca na salę na której nieraz dostaje po mordzie. Ale oprócz plusów staram się dostrzegać też minusy.
A poza tym,nie da rady porównać np. MMA do karate, bo karate to też w sumie filozofia,styl zycia a MMA to System Walki. I u nas jest on też w strasznie dziwnej wersji. Oczywistym jet że nie da rady wyszkolic zawodnika który bedzie kozakiem w każdej technice i pozycji ale u nas jest dziwne założenie "jesteś słaby w boksie? KOP!! ewentualnie w nogi!!" i np. Materla już miał problem z Grove-m. Ten nauczył sie bronić przed zejściami Michała i uciekać z niewygodnych pozycji i wykorzstywał to że Materla w boksie jest juz dużo słabszy. Więc z takim systemem szkolenia i zawodnik MMA dostanie na ulicy nawet od przecietnego fightera ;f
Najwiecej daja sparingi.Znam duzo samouków co oklepuja lbów co trenuja zawodowo.Bo prawda jest taka ze prawdziwi wojownicy sa na ulicy.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie