Wchodzi facet do biblioteki i prosi książkę o psie Pawłowa i kocie Schrodingera. Bibliotekarz myśli przez chwilę i mówi: „Coś mi dzwoni, ale nie wiem, czy mamy, czy nie.”
Ktoś wyjaśni?
podpis użytkownika
Sialallalala
A................t
2015-11-05, 10:10
@up Raczej wątpię.
@up czyli że jako nigdy wcześniej nie słyszałem o tym kocie to jestem ułomny. No cóż w moim przypadku to całkiem możliwe ale żeby innych tak obrażać?
C................K
2015-11-05, 10:24
@2xUp
Pozwól, że daruję sobie lektury Wikipedii.
@Up
Tłumaczę i objaśniam:
Pies Pawłowa i kot Schrodingera to obiekty badań naukowców. Tak, zgadza się Pawłowa i Schrodingera.
Pies Pawłowa miał tak naj🤬e we łbie, że ślinił się słysząc dźwięk dzwonka. Na początku Pawłow sygnalizował porę karmienia psów dzwonkiem, później robił je w c🤬ja, bo dzwonił, a jeść nie dawał.
Natomiast kot Schrodingera, był w zasadzie stworzeniem teoretycznym, w pewnych warunkach można było uznać, że jest jednocześnie żywy i martwy. (Opisałbym to, ale jest to tak nieżyciowe, że za niedługo umieszczą to w podstawie programowej dla gimnazjum).
k................s
2015-11-05, 11:20
@up
Kot był po prostu w superpozycji....
C................K
2015-11-05, 11:49
@Up
Pozwól, że uzupełnię......
Zgadza się, ten stan, gdy obiekt jest jednocześnie w dwóch różnych stanach nazywa się superpozycją, ale był tam tylko teoretycznie, ponieważ nie ma warunków do przeprowadzenia doświadczenia, gdyż ten żywy obiekt musi żyć w próżni..... i tu problem.
Niejaki Oriol Romero-Isar zaplanował taki eksperyment na wirusach grypy, bo one potrafią w próżni wyżyć. Podobno na niesporczakach też się uda, ale strasznie ciężko być na bieżąco w tym temacie.
Wracając do meritum, jest to tak nieprzydatne życiowo, że k🤬a mać.
w................4
2015-11-05, 14:33
@up
Polemizowałbym.....
@up ponownie
Tylko na niektórych gatunkach niesporczaków... i tylko przy założeniu, że obiekt DA SIĘ utrzymać w superpozycji...
tak - to kompletnie nieprzydatne zyciowo...
K................i
2015-11-05, 17:02
Wandenko napisał/a:
@up czyli że jako nigdy wcześniej nie słyszałem o tym kocie to jestem ułomny. No cóż w moim przypadku to całkiem możliwe ale żeby innych tak obrażać?
W/w ułomność wskazuje brak zdolności do wyszukania znaczeń pojęć dwuwyrazowych. Ot co.
[piwko za dystans

]
Kolejny przeczytał o tym kocie i chce zabłysnąć...
podpis użytkownika
Przybyłem, zobaczyłem i oczom nie wierzę.
a................m
2015-11-05, 19:22
Nie chodzi o próżnię ale o fakt że kot jest zbyt dużym obiektem dla obserwacji praw mechaniki kwantowej.
Nieżyciowe bo nieżyciowe ale dla rozwoju nauki oba zagadnienia są bardzo ważne. Zwykle tak jest, że pewne dylematy są w początkowym stadium błahe jednakże w przyszłych zagadnieniach okazują się całkiem przydatne. To prawda, że zajmuje się tym w profesjonalny sposób mniej niż 0,01% ludzkości, a większości na nic to w życiu ale są to pewne tezy, które próbują zdefiniować zależności dotyczące mechaniki świata nas otaczającego. Na tym natomiast bazują już niektóre praktyczne rozwiązania.
p................l
2015-11-05, 19:50
ten żart jest względnie śmieszny
Jedzie elektron na motorze i nagle zatrzymuje go policja.
- Czy wie pan, że jechał pan 250 km/h?
- No dzięki, to teraz nie wiem gdzie jestem.