Na szczęście kierująca zdołała wycofać samochód i uniknąć tragedii. Za swoje lekkomyślne zachowanie została ukarana wysokim mandatem.
Na szczęście kierująca zdołała wycofać samochód i uniknąć tragedii. Za swoje lekkomyślne zachowanie została ukarana wysokim mandatem.
Bez sensu. Wyjaśnienie poniżej:
Tutaj już po prostu mamy do czynienia ze statystyką populacyjną. Jeśli wszyscy mają prawko to ilość wypadków zawsze będzie wysoka.
Poziom edukacji jeśli chodzi o prawo jazdy jest absurdalnie wysoki w Europie, w tym w Polsce. Ludzie oglądając takie nagrania lubią sobie potem filozofować że poziom jest niski i trzeba to zreformować, ale tak na prawdę to jest na odwrót i poziom edukacji jest bardzo wysoki.
Europa to jedyne miejsce gdzie do zdania egzaminu trzeba wyłożyć sporo pieniędzy w relacji do zarobków a potem trzeba skomplikowany proces szkolenia. Trzeba przejść test w obowiązkowej szkole, potem trzeba zrobić 30 godzin jazd w tej samej obowiązkowej szkole, potem przejść test w państwowym ośrodku a na końcu odbyć godzinny test państwowy który zaczyna się od placu manewrowego a potem musimy wykonać 30+ zadań podczas jazdy żeby go zaliczyć.
W takich Stanach Zjednoczonych trzeba jedynie udowodnić że należy się do gatunku aby dostać prawko.
A to się potem nie przekłada za bardzo na statystykę bo z jednej strony niby mają 2x więcej wypadków na jednego kierowcę, ale z drugiej strony statystyczny kierowca w USA w ciągu roku robi 3-4x więcej kilometrów niż Europejczyk co znaczy że mają 2x mniej wypadków na rocznie przejechany dystans.
@:
wszystko co napisałeś nie ma sensu i jest nadinterpretacją o ile nie kłamstwem.
Raz, półgłówki częściej zdają za pierwszym razem i generują mniej wypadków bo mają lepszy refleks niż inteligent na drodze który wie więcej i analizuje za dużo.
Dwa, nikt nie zdaje co dwa tygodnie bo systemy zapchane są tak bardzo że testy praktyczne w większości miejsc można zdać mniej więcej co miesiąc albo dłużej.
Trzy, zdawalność egzaminów to ledwo 50% więc hipoteza o przeciskaniu jest fałszywa.
Cztery, samochód to jest obowiązek nawet jak mieszka się w mieście z dużą infrastrukturą MPK. Cywilizacja rozwinęła się wokoło idei posiadania auta, więc gadanie o przywileju jest trochę naciągane.
Pięć, "czas to pieniądz". Statystycznie w ludzkiej naturze, co wynika z tego że w biologii dąży się go najefektywniejszego zużycia energii i jego oszczędzania, leży spieszenie się. Równie dobrze możesz zakazać pod groźbą więzienia krzywienie się kiedy pijesz z cytryny...
Walczysz z wiatrakami.
Sześć, jak na ironię Ci którzy się podczas jazdy zastanawiają jak innym ułatwić życie to Ci którzy generują wypadki. Najlepszym i najprostszym przykładem jest typowa sytuacja kiedy dwa grzeczne auta chcą się puścić pierwsze. Każdy każdemu ustępuje, po czym oba ruszają, jeden szybciej o ułamek sekundy a potem zaraz rusza drugi i się oba zatrzymują żeby powtórzyć przepuszczanie się. Albo inny typowy przykład, dwa rowery jadąc po wąskiej drodze będąc na kursie kolizyjnym chcą zjechać sobie z drogi i odbijają w tą samą stronę kilka razy aż w końcu muszą się zatrzymać.
Cyt: Poziom edukacji jeśli chodzi o prawo jazdy jest absurdalnie wysoki w Europie, w tym w Polsce. Ludzie oglądając takie nagrania lubią sobie potem filozofować że poziom jest niski i trzeba to zreformować, ale tak na prawdę to jest na odwrót i poziom edukacji jest bardzo wysoki.
Czyli wychodzi na to, że intelektualnie się staczamy. Jakaś przyczyna tak częstego nieogarniętego zachowania musi być...
Czyli wychodzi na to, że intelektualnie się staczamy. Jakaś przyczyna tak częstego nieogarniętego zachowania musi być...
Nie staczamy się. Ilość wypadków i śmierci na drogach się nieznacznie zmniejsza, więc co najwyżej możesz postawić hipotezę że kierowcy mądrzeją. Żyjemy w histerycznym czasie gdzie jest coraz więcej kamer, więc się wszystko nagrywa, a potem trafia do sieci tworząc fałszywy obraz jakby ilość tych wypadków w Polsce rosła.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie