konto usunięte
2016-03-06, 13:45
Materiał jałowy - prawniczy bełkot (nie wysłuchałem 100%, bo zbyt ciężkie). Mieszanie ludziom w głowach, przez co jeszcze bardziej będą się obawiali zaprezentowanych nieprzyjemnych sytuacji.
Czy pójdę siedzieć, jeśli stanę w obronie siebie i swojej rodziny - były takie przypadki, ale i tak należy się bronić.
Czy muszę zastanawiać się nad zdrowiem napastnika, który mnie atakuje - nie, to jego problem. Natomiast nie musisz od razu strzelać mu między oczy na dzień dobry. W sumie to do obrony koniecznej w większości przypadków nawet nie potrzeba broni palnej (a jak potrzeba, to w 90% przypadków wystarczy nią pomachać). Co więcej, często nawet nie będzie czasu na jej wyciągnięcie. Wizja nacierającego na nas dresa-byka jak na corridzie jest oderwana od rzeczywistości.
Czy prawo stoi po stronie praworządnych obywateli - różnie to bywa, ale jeśli jesteś ustatkowany, a ,,poszkodowany napastnik'' to wulgarny drechol z mopsu, to komu uwierzy sąd?
W zasadzie nie ma o czym w tej sprawie mówić. Gdy życie twoje lub twoich bliskich jest na prawdę realnie zagrożone nie będziesz się zastanawiał czy będzie lepiej dźgnąć napastnika długopisem, czy strzelić do niego z haubicy. Zastanawianie się nad zasadnością samoobrony jest zwykle bardzo szkodliwe dla zdrowia.
konto usunięte
2016-03-08, 19:06
buer2008, Tak ale dobrze wiedzieć, że możesz tak właściwie bronić tylko swojego i innych życia, bo jeśli bandyta zażąda torebki Twojej damy, a ty niczym waleczny cowboy z dzikiego zachodu zechcesz władować mu z tego powodu ołów między oczy, to niestety może się to dla Ciebie źle skończyć
konto usunięte
2016-03-09, 13:17
@up
Nawet dziecko wie, że jeśli drugie dziecko chce mu wyrwać lizaka, to nie należy okładać go kamieniem po głowie, tylko odepchnąć albo kopnąć. Ba, nawet zwierzęta o tym wiedzą.
Jeżeli na ulicy strzeliłbyś komuś w głowę z jakiegoś trywialnego powodu, to nawet na Dzikim Zachodzie dostałbyś karę śmierci za zabójstwo. Wniosek z tego jeden - na prawo (lub lewo) patrz przez pryzmat moralności i zdrowego rozsądku.
Samudaripen napisał/a:
buer2008, Tak ale dobrze wiedzieć, że możesz tak właściwie bronić tylko swojego i innych życia, bo jeśli bandyta zażąda torebki Twojej damy, a ty niczym waleczny cowboy z dzikiego zachodu zechcesz władować mu z tego powodu ołów między oczy, to niestety może się to dla Ciebie źle skończyć
Ten przykład byłby ciekawy, gdyby nie to że zakłada istnienie magii i smoków. W Twojej wersji rzeczywistości złodzieje magicznie nadal szarpią się z Twoją damą o torebkę, kiedy Ty już dano wyciągnąłeś spluwę, zamiast sp🤬zielać w siną dal.
konto usunięte
2016-03-10, 18:13
Ork.Fajny napisał/a:
Ten przykład byłby ciekawy, gdyby nie to że zakłada istnienie magii i smoków. W Twojej wersji rzeczywistości złodzieje magicznie nadal szarpią się z Twoją damą o torebkę, kiedy Ty już dano wyciągnąłeś spluwę, zamiast sp🤬zielać w siną dal.
Bo ja jestem prawdziwym męszczysną, a nie ciotą i jak mam okazje zaimponować panience,to to robię- wtedy lepiej ciągnie
Samudaripen, w takim razie Cię rozgrzeszam.
konto usunięte
2016-03-30, 15:37
W praktyce wystarczyłoby tylko zmienić zapis o "niewspółmiernych działaniach w stosunku do zagrożenia" na "rażąco niewspółmiernych działaniach w stosunku do zagrożenia".